Z wykładów ks.
Profesora szczególnie pamiętam obraz kubka wody na pustyni. Jezus w
Ewangelii mówi: "Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych
najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci
swojej nagrody" (Mt 10, 42). Podać komuś kubek wody, niejednokrotnie
znaczyło uratować życie, bo na pustyni bez wody się umiera. My na co dzień
mamy dużo wody, ale w klimacie Ziemi Świętej woda jest cenniejsza od złota.
Odwołuje się do tego prorok Jeremiasz "Wziąłem więc kubek z ręki Pana i
napoiłem wszystkie narody, do których mnie posłał Pan" (Jr 25,17).
Zawsze w tym miejscu przypomina mi się scena z "Ben Hura". To woda daje
życie i to Jezus jest tą wodą - ja nie jestem wodą - tylko daję ją komuś.
Moc głoszonego Słowa wypływa nie ze mnie, ale z Tego, który jest żywym
Słowem. Dawać innym to co najważniejsze dla życia - oto ten obraz. Dziękuję!
POSŁUCHAJ:Homilia wygłoszona przez ks.
abp Stanisława Gądeckiego, podczas liturgii pogrzebowej w intencji
tragicznie zmarłego w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem ks. prof. dr.
hab. Ryszarda Rumianka
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=21203
[ 21.04.2010 ]
Pogrzeb Janusza
Zakrzeńskiego.
Ponieważ p. Janusz Zakrzeński prowadził w
seminarium wykład fakultatywny "kultura słowa i bycia" (na ten wykład uczęszczałem), nie mogło mnie
zabraknąć na jego pogrzebie. Liturgii przewodniczył abp Andrzej Dzięga,
metropolita szczecińsko-kamieński. Aktor został pochowany na warszawskich
Starych Powązkach.
Aktor Janusz Zakrzeński, został pośmiertnie
odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, przyznawanym przez
Prezydenta RP oraz Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, który
przekazał Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
Szczególnie
pamiętam program artystyczny w "dolnym" Kościele św. Michała na ul.
Puławskiej, na który zaprosił nas Pan Profesor 31 maja 2004 r. Co wtedy
zobaczyliśmy? Całość koncentrowała się na postaci Wyspiańskiego. Zaproszeni
przez pana Zakrzeńskiego aktorzy i goście oraz zespół teatralny "SIGMA"
przedstawili fragmenty niedokończonych sztuk Wyspiańskiego tj. "Wyzwolenie"
[ Modlitwa Konrada ], "Królowa Jadwiga" [ modlitwa 12 letniej Jadwigi przed
krzyżem w katedrze wawelskiej ], "Jan Kazimierz" [śluby Jana Kazimierza
przed obrazem MB w katedrze lwowskiej ], oraz obszerne fragmenty z
"Wesela".
Zdjęcie z pogrzebu.
Oczywiście nie mojego autorstwa (bo jak odprawiam mszę to nie robię zdjęć).
Znalazłem na jakiejś stronie a umieszczam dlatego, że widać kawałek mojej
twarzy.
Niestety nie zapisałem od razu adresu zdjęcia i tego kto go zrobił - no i
teraz nie mogę go ponownie znaleźć w internecie.
Jak znajdę to podam autora i źródło.
Przed mszą
świętą koledzy-aktorzy pożegnali p. Zakrzeńskiego językiem sztuki.
Zabrzmiała "Pierwsza Kadrowa" i fragment ze "Skrzypka na dachu" -
usłyszeliśmy również wiersz Zofii Kossak-Szczuckiej "Dekalog Polaka":
"...Jam
jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z której wzrosłeś.
Wszystko, czymś jest, po Bogu mnie zawdzięczasz.
1. Nie będziesz miał ukochania ziemskiego nade mnie.
2. Nie będziesz wzywał imienia Polski dla własnej chwały, kariery albo
nagrody.
3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania majątek, szczęście osobiste i
życie.
4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją, jak matkę rodzoną.
5. Z wrogami Polski walcz wytrwale do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.
6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem. Pamiętaj, że tchórz nie może
być Polakiem.
7. Bądź bez litości dla zdrajców imienia polskiego.
8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj, że jesteś Polakiem.
9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.
10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce, poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.
Będziesz miłował Polskę pierwszą po Bogu miłością.
Będziesz Ją miłował więcej niż siebie samego".
Poniżej
zapraszam do posłuchania. Janusz Zakrzeński mówi między innymi o swojej
wierze:
oraz
wspomnienia o p. Januszu na łamach Polskiego Radia. Aktora wspominają Bogdan
Potocki i Jarosław Kilian z Teatru Polskiego w Warszawie.
[ 19.04.2010 ]
Niby zwyczajny
poniedziałek.
O północy zakończyła się żałoba
narodowa, w radiu wróciła radośniejsza muzyka, w TV pojawiły się reklamy
(choć niektóre stacje komercyjne "wymiękły" w połowie żałoby), strony
internetowe przestały mieć odcienie szarości. Pozostaje jednak wielki żal i
pragnienie, że jednak coś się zmieni.
Strona prezydenta RP - cały
czas w szarościach - wieczny odpoczynek ...
Filmik znaleziony na
youtube umieszczony przez Bartka - ja umieściłem go na stronie, ponieważ
wzrusza mnie wykonanie hymnu państwowego w Katyniu chwile po podaniu
informacji o katastrofie.
Chwała bohaterom!
Dwa filmiki z Wiadomości.
Jeśli zapomnę
o nich,
Ty Boże na niebie zapomnij o mnie...
[ 18.04.2010 ]
Drugi Tydzień
Biblijny (18 IV - 24 IV 2010 r.)
"Patrzmy
na Jezusa - miłosiernego i wiarygodnego Arcykapłana"
Episkopat
zachęca nasz dzisiaj "NAPEŁNIJCIE WASZE ŻYCIE EWANGELIĄ!". Więcej można
przeczytać na stronie:List pasterski Episkopatu
Polski na Niedzielę Biblijną.
Pozwolę sobie jednak podzielić się kilkoma cytatami z tego listu, które
uważam za ważne pod kontem ewangelizacji.
Jaki
jest cel Jezusowego nakazu głoszenia Ewangelii? (...) Ewangelia daje
Ducha Świętego (...) Ewangelia pozwala żyć w przyjaźni z Synem Bożym.
(...)Ewangelia prowadzi do Boga Ojca.
Mamy
karmić się słowem, aby być «sługami Słowa» w dziele ewangelizacji. (...)
Wielokrotnie w minionych latach przypominałem wezwanie do nowej
ewangelizacji. Ponawiam je i teraz. Powinniśmy wzbudzić w sobie
płomiennego ducha św. Pawła, który wołał: «Biada mi, gdybym nie głosił
Ewangelii» (1 Kor 9, 16)” (Novo millennio ineunte, 40).
Kościół
i chrześcijanin nie żyje samym sobą, lecz Ewangelią. Z niej się rodzi i
z niej czerpie codziennie Mądrość, by iść właściwą drogą przez świat,
nie ulec fałszywym ideologiom i nie stracić sprzed oczu celu, którym
jest Bóg.
Warto
przeczytać ten list, ale przede wszystkim dać prawdziwą odpowiedź na pytanie
z dzisiejszej Ewangelii - czy kochasz mnie więcej? Nieustannie wraca pytanie
o miejsce Pisma Świętego w naszym codziennym życiu (niestety czasem jest go
mało). Wzmacniajmy się Słowem Boga, aby nie chodzić w ciemnościach, ale mieć
światło życia.
I tu pozwolę
sobie na małą refleksję. Jak trudno jest zapalić (zachęcić) ludzi do
odważniejszego spotykania się z Biblią? Może jestem naiwny, ale po zdaniu z
listu (lub po homilii) "Byłoby dobrze, gdyby powstawały w naszych parafiach
nowe kręgi wiernych świeckich rozważających wspólnie Pismo Święte", ktoś
przyszedł do zakrystii i powiedział "chcę". Czy wolno rozważanie Pisma
podpiąć pod to biblijne "kochać więcej" czy raczej widzieć moc Słowa, aby w
ogóle kochać. Ja myślę, że aby "kochać więcej" fundamentem musi być moje
spotkanie ze Słowem Boga tak, aby odnieść je do swojego życia i na nim je
budować.
Uroczystości
żałobne w Warszawie w sobotę – 17 kwietnia 2010 roku
O godz.
12.00 na Placu Józefa Piłsudskiego rozpoczął się ceremoniał państwowy pożegnania śp.
Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii Kaczyńskiej oraz
pozostałych ofiar katastrofy, a o godz. 13.00
rozpoczęła się uroczysta Msza święta żałobna koncelebrowana przez Episkopat Polski w
intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. My (księża) na placu
pojawiliśmy się ok. godz. 10. Tuż przed 12 sprawowana była msza w namiocie w
intencji ofiar. Podczas uroczystej mszy rozdawaliśmy Komunię na placu.
"Przyjechaliśmy z naszymi dziećmi, wnukami i prawnukami ofiar, aby nad
grobami ojców przekazać im nasze przesłanie: pilnujcie tego miejsca,
pilnujcie godnej pamięci waszych przodków. Nigdy nie pozwólcie, aby ta
pamięć była zawłaszczana przez obce osoby, jak to niestety często ma
miejsce. Przekażcie kiedyś to posłanie swoim dzieciom, nich ta pamięć trwa.
Jeszcze raz powtarzam i zobowiązuję was - pilnujcie tego miejsca i pamięci
waszych przodków". - niewypowiedziane słowa śp. Andrzeja
Sariusz-Skąpskiego przytoczone przez córkę Izabelę na pl. Piłsudskiego.
O godz. 17.00 przeniesiono trumny z ciałami Pana Prezydenta i Jego Małżonki z Pałacu
Prezydenckiego do archikatedry warszawskiej i o 18.00 rozpoczęła się msza
święta w intencji śp. Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marii
Kaczyńskiej w archikatedrze warszawskiej. Uroczystości przewodniczył
Metropolita Warszawski Arcybiskup Kazimierz Nycz.
Ja po mszy na
pl. Piłsudskiego wróciłem do parafii, aby odprawić mszę wieczorną i ponieważ
miałem wewnętrzne przekonanie, że powinienem być w katedrze, wsiadłem w
samochód i pojechałem na końcówkę mszy, a później zostałem w katedrze na
modlitwę.
Na zakończenie
wracając zatrzymałem się przy wystawie przed kościołem akademickim św. Anny.
Na marginesie, dziękuję Straży Pożarnej za ciepłą herbatę.
Jezu, otocz
łaską wszystkich tych, za którymi wołamy do Ciebie.
[ 14.04.2010 ]
Chyba po
czerwcowej pielgrzymce, gdzieś zawieruszył się mój nr telefonu. Może dlatego
wczoraj zaproszono mnie do Radia Dla Ciebie. A ponieważ w radiu nigdy nie byłem,
to się zgodziłem. Tematem rozmowy była "wiara".
Zdjęcie zrobione w radiu
Niestety nie
jestem wielką postacią, dlatego nie mam złudzeń, że w tej rozmowie jest
wiele niedopowiedzeń, czy stylistycznych wpadek. Nie mniej, ni więcej -
zapraszam do słuchania.
Wpierw notka
ze strony radia i link do wersji audio.
Wiara, która pomaga czynić dobro
„Być
człowiekiem wierzący to znaczy żyć w doświadczeniu spotykania się z
Bogiem, który działa”
Gościem Teresy Drozdy w Radiu Dla Ciebie był ks. Tomasz Moch.
Ks. Tomasz Moch przypomniał, że ojcem wiary dla chrześcijan jest
Abraham, który tak bardzo zawierzył Bogu, że był wstanie złożyć mu w
ofierze swojego syna. – W życiu codziennym wiara buduje się poprzez
spotkanych ludzi. Być człowiekiem wierzący to znaczy żyć w doświadczeniu
spotykania się z Bogiem, który działa – tłumaczył kapłan.
- Kiedy człowiek przeżywa trudne doświadczenie, to jedyne co jest
wstanie mu pomóc się podnieść jest ręka przyjaciela, który doda mu
otuchy – mówił ks. Moch. Uważa, że „obecne wyhamowanie staje się okazją,
aby zapytać siebie, co tak naprawdę w naszym życiu jest najważniejsze”.
Czy wiara w Boga jest nam potrzebna, aby żyć godnie i być dobrym
człowiekiem?
- My nie mówimy, że człowiek bez świadomego odnalezienia Boga nie
jest wstanie czynić dobra. To, że człowiek ma w sobie dobro oraz
możliwości czynienia rzeczy pięknych i wielkich jest niepodważalne –
odpowiedział dzisiejszy gość RDC.
Ks. Moch podkreśla, że „bez drugiego człowieka wiara jest wielką
abstrakcją”.
Na koniec małe
dopowiedzenie, którego zabrakło. Są to słowa z dzisiejszej Ewangelii:
"Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w
Niego wierzy, ma życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat
po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony"
(J 3,16-17). Po tej rozmowie pomyślałem sobie, że rzeczywiście
osoba, która nie wierzy w miłość Boga, może mieć duże problemy, aby odnaleźć
się w sytuacji tragedii. Tym bardziej nie wolno mi być obojętnym. Modlę się
za zmarłych i za ich bliskich (choć nie wykluczone, że modlę się za tych
ostatnich wsparty modlitwą tragicznie zmarłych). Dziś również wracają słowa, którymi zakończyłem
wpis sprzed wczoraj. Nadzieja nasza w Zmartwychwstały. Alleluja!
Ps.
Oglądając media i zaglądając na kilka stron tak sobie myślę: Chyba nie
potrafimy przezywać żałoby i ciszy. Rozumie, że jest to trudne. Milczeć
- kiedy jest pokus mówić. Ale czasem nie wypada.
Na
facebooku jeden z moich znajomych podlinkował mi stronę. Przykro mi, ale
zgadzam się z odczuciami p. Hołowni:
"Jest-mi-wstyd". Mi też czasem jest wstyd. Dlatego tak trudno jest
mi oglądać wiadomości w TV, czy słuchać debat lub czytać gazety. Żeby
nad moim gniewem nie zaszło słońce, sięgam po Biblie i proszę o mądrość.
"Niech umocnieniem dla was będzie przesłanie Wielkanocy, które
przypomina nam, że nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla
siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy,
umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana. Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus".
Benedykt XVI, 14.04.2001
[ 13.04.2010 ]
W szkole też da
się wyczuć podniosłość tego czasu. Po trzeciej lekcji była koronka za zmarłych,
na korytarzu kącik pamięci. Po lekcjach pojechałem na Krakowskie Przedmieście,
niestety morze ludzi nie pozwoliło mi dostać się do Pałacu Prezydenckiego.
Zaszedłem za to do kościoła seminaryjnego, aby tam pomodlić się za zmarłych -
szczególnie za mieszkającego w seminarium śp. ks. Ryszarda Rumianka.
Miejsce pamięci w KLO im R.
Archutowskiego.
Wejście na UKSW (Dewajtis)
A na Bielanach - wiosna.
Morze ludzi na Krakowskim
Przedmieściu.
[ 12.04.2010 ]
Trwa żałoba
narodowa, czas niezwykle trudny i podniosły. Jakże trudno zachować rozwagę i
okazać współczucie, bez pokusy pójścia za podszeptem egoizmu. Zamiast dużo mówić
- więcej kochać. Chciałbym ten czas przeżyć głęboko - być moją modlitwą jak
najbliżej serc poranionych. Przecież Jezus przyszedł leczyć razy serc złamanych.
Tym bardziej bolą antykościelne komentarze na portalach czy antykościelna twarz
niektórych portali, które wychwytują jednostkowe przypadki złych (czy
niedostatecznie rozważnych) słów lub zachowań (przemilczając ogrom dobra), aby
uderzyć w Kościół. Jak mawiał na wykładach w naszym seminarium śp. Janusz Zakrzeński
(zginął w katastrofie pod Smoleńskiem) - "szanuj słowo".
Polecam
przeczytać:
Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi- prorocze i głębokie kazanie, które Biskup Polowy WP miał wygłosić na cmentarzu
wojennym w Katyniu podczas Mszy św. polowej w 70. rocznicę zbrodni
katyńskiej.
oraz
Przemówienie,
które prezydent RP Lech Kaczyński miał wygłosić 10 kwietnia 2010 roku na
Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu podczas uroczystości w 70. rocznicę
zbrodni katyńskiej.
(mój zewnętrzny wyraz tego
co jest w moim wnętrzu)
Teraz o Katyniu będziemy
pamiętać w sposób podwójnie wyjątkowy i bolesny.
A "wiara" daje nam nadzieję,
aby przez tajemnicę zmartwychwstania patrzeć w przyszłość. "Jezus Chrystus
śmierć zwyciężył, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez
Ewangelię" (2 Tm 1, 10).
"Przestań się lękać!
Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący.
Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków
i mam klucze śmierci i otchłani" (Ap 1, 17).
[ 11.04.2010 ]
Niedziela
Miłosierdzia.
JEZU
UFAM TOBIE !!!
Dziś w
sposób symboliczny i szczególny promienie wychodzące z Jezusowego serca
mają wydźwięk narodowy- polski. Możemy w nich zobaczyć szczególną drogę
- wyjście zmartwychwstałego Jezusa ku człowiekowi - ale również drogę
człowieka do Jezusa. Dziś po biało-czerwonej drodze chcemy dotknąć
Jezusowego serca i wyznać "Pan mój i Bóg mój".
O życie wieczne dla tragicznie
zmarłych i o siłę dla tych, co pozostali, modliłem się koncelebrując o 15.00
Mszę Świętą przy pomniku Jezusa Miłosiernego na warszawskiej Woli. Polecam
wygłoszoną homilię ks. abp. Henryka Hosera:
http://www.diecezja.waw.pl/dokument.php?id=1866.
[ 10.04.2010 ]
Żałoba narodowa - katastrofa rządowego samolotu. O 12 uczestniczyłem we
Mszy św. sprawowanej przez bp. Piotra Jareckiego w kościele św. Barbary, gdzie
modliliśmy się za ofiary katastrofy. Po Mszy pojechałem na Krakowskie
Przedmieście, aby tam modlić się przy Pałacu Prezydenckim. Odwiedziłem też
sąsiadujący z nim kościół seminaryjny i polecałem zmarłych i ich rodziny opiece
MB. Dobrej Śmierci (w tym kościele znajduje się ten obraz)
Zginęli również między innymi księża archidiecezji warszawskiej: Ks. infułat
Zdzisław Król; Ks. prałat Roman Indrzejczyk; Ks. kanonik Andrzej Krzysztof
Kwaśnik; Ojciec Józef Joniec SchP; Ks. ppłk. Jan Osiński (Ordynariat
Polowy).
Zginął
również Janusz Zakrzeński - aktor, z którym miałem zajęcia w seminarium z
kultury słowa.
Requiem aeternam dona eis Domine
et lux perpetua luceat eis
Requiescat in pace <><
Ps. Wiadomość o katastrofie
dotarła do mnie podczas spotkania diakonii ewangelizacji. W tym kontekście
bardzo głęboko odbieram słowa dzisiejszej Ewangelii (Mk 16,9-15): "Ona
poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i
płaczącym" oraz pierwszego czytania (Dz 4,13-21): "Rozsądźcie, czy słuszne
jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Bo my nie możemy nie
mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli."
"I rzekł do
nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu"!
I jeszcze jedna myśl.
Wieczorem oglądałem pożyczony film "Ostatni dzwonek", sceny z filmu wróciły
dziś. Dlatego nimi się dzielę:
oraz
kończącą ten film piosenką wykonaną przez Jacka Wójcickiego do słów Adama
Asnyka:
[ 7.04.2010 ]
Katyń to jedno z
cmentarzysk świata, dających haniebne świadectwo totalitaryzmu - 70 rocznica
zbrodni katyńskiej.
Znaczek [guzik],
który dostałem rok temu podczas projekcji filmu "Katyń" noszę wpięty w
koszulę. Stałam się łączyć pamięć z modlitwą.
http://www.golgotawschodu.pl/)n
(choć z chwilą śmierci ks. prałata Peszkowskiego strona się zatrzymała,
to jednak znaleźć na niej można wiele ciekawych i potrzebnych informacji)