Czas przed uroczystością Wszystkich Świętych (czyli świętem radości ze zbawienia) naznaczony jest (jak zresztą co roku) cichą promocją halloween (celowo piszę małą literą). Na Facebooku zaroiło się więc od deklaracji "Jestem Chrześcijaninem, nie obchodzę Halloween". Różne media zaraz podchwyciły to pisząc 'Kościół kontra Halloween", dziwiąc się, tak jakby miałby nagle być za czymś co jest przeciw pierwszemu przykazaniu i wbrew wierze w radość w niebie. Kościół czci świętych a nie bawi się przebrany za zombi, wampiry, wiedźmy. Zmarłych otacza szacunkiem a nie afirmuje "żywe trupy".
Co roku podnosi się ten sam głos - Wszystkich Świętych smutneeeee - więc czemu nie Halloween? No właśnie - czemu nie? Ja powiem tak - wolę doceniać życie świętych i to, że mam wzór czy przykład dla szczęśliwego i radosnego życia - niż patrzeć na duchy, wiedźmy, wampiry, wilkołaki i całą masę potworów i tam szukać wzorów. Już nawet na filmach to nie rusza ;) więc po co sobie tylko psuć dzień. Tak wiem - wielu powie - ale to tylko zabawa. Ja odpowiem - są głupie zabawy! "Odkryjmy piękno wiary we wspólnotę świętych!" powiedział kiedyś Papież Franciszek.
Obchodzenie halloween jest trudne do pogodzenia z istotą uroczystości Wszystkich Świętych i daleko odchodzi od źródła jakim było przeżywanie wigilii tej uroczystości. Halloween to święto grozy i demonów, a więc czegoś bardzo odległego od tego, co Kościół katolicki czci w czasie obchodzonej 1 listopada uroczystości Wszystkich Świętych. Chrześcijanie powinni skoncentrować się na świętowaniu dobra, jakie wnieśli do Kościoła święci. Stąd pięknym pomysłem są: Procesje Świętych, Wieczory ze Świętymi, Bale Wszystkich Świętych, Wieczory Chwały. Często organizatorzy zachęcają do przyjścia w przebraniu świętych lub w innych strojach niebiańskich. Jak wiadomo, diabły i czarownice do Nieba wstępu nie mają!W programach, obok modlitwy, konkursy na najciekawsze przebranie za świętego, quizy z wiedzy o świętych, wspólne śpiewanie piosenek oraz zabawa przy niebiańskiej muzyce. Tak np. prezentuje się Bal Wszystkich Świętych w Józefosławiu. Szkoda, że chrześcijańskie przeżywanie dzisiejszego wieczoru nie jest tak powszechne jak te strachy. W tym dniu warto opowiedzieć dzieciom historię życia któregoś z naszych patronów, obejrzeć film o nim, ale przede wszystkim prosić Ducha Świętego jak przeżyć ten wieczór. Nie przyłączajmy się do akcji, która z Bogiem nie ma nic wspólnego. Chyba coś w tym jest ;)
Nie można zapominać, że Halloween ma chrześcijańskie korzenie. Był to dzień przeżywania wigilii Wszystkich Świętych. Tym bardziej widać, jak to, co było dobre kiedyś, zostało odrzucone, zanegowane, wykoślawione - stało się karykaturą i zaprzeczeniem tego co chrześcijańskie.To trochę podobnie jak kradzież św. Mikołaja dokonana przez Coca-Colę.
Jeszcze w liturgii przedsoborowej, w mszale sprzed reformy Piusa XII z 1955 r., istniała rozbudowana liturgia Wigilii Wszystkich Świętych. Była również i oktawa, po której pozostałością jest możliwość zyskania odpustu zupełnego w tym właśnie czasie. Obchody tego święta zaczynały się Wigilią Wszystkich Świętych, która naturalnie celebrowana była na fioletowo. Zarówno modlitwa, jak i post podejmowane były wtedy w intencji zmarłych. Wokół tego święta narosło wiele ludowej pobożności. Ludzie chodzili po domach i głośno modlili się za zmarłych. Niekiedy przebierano się za dusze umęczonych zmarłych, aby uświadomić innym, jak ważna jest modlitwa w ich intencji. Owocem tej modlitwy miało być prawdziwe świętowanie ich uroczystości kolejnego dnia.
Po tym wszystkim pozostała jedynie zabawa. Ludzie nie patrzą na Halloween przez pryzmat duchowy, ale kulturowy. Podobnie Walentynki nie kojarzą z postacią św. Walentego. W obchodzeniu Halloween przez dzieci nie ma zasadniczo treści okultystycznych, jest zabawa, przebieranie się, chodzenie po domach po cukierki. I dlatego nasze wskazywanie na demoniczny kontekst tego zwyczaju jest niezrozumiały. Obecne Halloween staje się świętem ciemności. Nie można też pominąć, przypominanego często doświadczenia, szczególnej korelacji z pogańskim przeżywaniem Halloween a możliwością otwarcia się na działanie złego ducha (w tym opętanie).
Niestety jest to połączone z powszechną utratą wiary. Pogrzeby stają się coraz bardziej a-duchowe, uczestnicy nie przyjmują Komunii, nie uczestniczą czynnie w liturgii, często nie potrafią odnaleźć się z przestrzeni kościelnej. Równie często nie utożsamiają się z wiarą w życie wieczne. Większość, która nie uczestniczy regularnie w niedzielnej Eucharystii. Nawet tłumy, które objeżdżają cmentarze 1 listopada, ale już na Mszę nie przyjdą, są jakimś niepokojącym wskaźnikiem na zanik wiary w odkupieńcze działanie Jezusa w sakramentach.
Jedna osoba na swoim profilu, widząc te deklaracje napisała: "Jakaś wielki zmasowany atak nastąpił. Nie widzę, żadnych wpisów agitujących za halloween, za to całą masę wpisów anty-halloween. Tego już chyba obroną nazwać nie można. A co wy na to, żeby zamiast tylko pisać, że świętowanie halloween jest złe(z czym się zgadzam ogólnie) i na tym poprzestawać, to może dać ludziom którzy to lubią jakąś sensowną alternatywę? Krytyka dla krytyki to głupia krytyka..."
I tak sobie myślę, że tak to już bywa, iż zło jest pomimo tego, że się do niego nie zachęca. Nie ma agitacji za kradzieżami, a ludzi kradną. Nie agituje się za kłamstwem czy nieuczciwością, a ludzie czynią zło kłamiąc i będąc nieuczciwymi. A zło się dzieje i jakoś odpowiedzialny jest za to ten, który mogąc - nic nie robi. Z Halloween jest trochę inaczej (podobnie jak z in vitro), że wiele osób nie widzi tu zła i jest "za" a nawet w tym uczestniczy. Głos sprzeciwu odbiera jeden argument "przecież wszyscy tak myślą". A agitacji za halloween jest dużo: dynie przy drogach i sklepach, obowiązkowy udział w "zabawach" i "świętowaniach" halloween w szkołach. Alternatywą na zło jest zawsze dobro - to sensowna alternatywa (i jedyna) - np. wieczór ze świętymi zamiast z wampirami i zombi. A krytyka głupoty zawsze jest w cenie :D czasem trzeba zwyczajnie powiedzieć "to jest głupie" i tyle.
Ja widzę to jako pewien regres - dla mnie kierunek jest taki - przyjąłem chrześcijaństwo i zastanawiam się, co z tego co do tej pory przeżywałem w tradycji zostawić bo nie kłóci się za bardzo z chrześcijaństwem, a co odrzucić. Halloween nie ma w naszej tradycji, wiec się nie zastanawiam i nie obchodzę - podobne jak Walentynek :D Dlatego ja bardziej preferuję pierwsze nieszpory danej uroczystości - są skuteczniejsze :)
Przekopiuję więc i ja obrazek umieszczony na wielu profilach fb-owych, przypominający stanowisko Kościoła: http://tmoch.net/ximages/kurenda.jpg
Czy można po katolicku świętować 30, 1, czy 2? Można, jak widać! Nie tylko można, ale i trzeba!
Linki:
Rzecznik KEP: Obchodzenie Halloween trudno pogodzić z istotą Wszystkich Świętych
The Catholic Origins of Halloween
Już jutro Halloween. Jak powinien zachować się katolik?
YT "ksiądz z osiedla": https://www.youtube.com/watch?v=O-1HnYJ0sQ4
Ksiądz wyznał, co sądzi o katolikach obchodzących Halloween. Burza na TikToku
„Obchodzę Wszystkich Świętych, nie Halloween!” - Jeśli zgadzasz się z tym zdaniem:
1. zmień swoje zdjęcie profilowe na Facebooku na postać Twojego patrona lub ulubionego świętego
2. wpisz w komentarzu krótką notę o tym, kim on był.
„Zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21)
W temacie notka z 2014 r. [Halloweenowy sposób wyrażania radości?]
"Człowiek lęka się śmierci, tak jak lęka się tego, co po śmierci. Lęka się sądu i kary. I ten lęk ma znaczenie zbawcze: nie trzeba go w człowieku niszczyć. Kiedy Chrystus mówi: "Przestań się lękać!", chce dać odpowiedź na to, co stanowi najgłębsze źródło lęków egzystencjalnych człowieka. Chce powiedzieć: "Nie lękaj się zła, ponieważ w moim zmartwychwstaniu dobro okazało się silniejsze od zła. Moja Ewangelia okazała się prawdą zwycięską"".
bł. Jan Paweł II, 23.04.1995
(ten obrazek też jest niezwykle popularny na fb, a pytanie
Żeby nie było ;) ten obrazek zrobiłem i umieściłem na stronie w 2008 r, kiedy ucząc w pewniej szkole międzynarodowej
kazano mi popierać halloween (bo to światowe, europejskie, dobre) a nie pozwolono w sali powiesić krzyża (żeby nie urażać czyiś uczuć). Halloween nie popierałem, krzyż przynosiłem na czas lekcji swój.
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 76 gości oraz 0 użytkowników.
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
|||||||
|
Copyright © 2022 Jezus jest Panem! Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Strona istnieje od: 10.04.2001 r. |