|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Ks. Marek Boruc
O Namiocie Spotkania
W bardzo ważkim i ciekawym wystąpieniu na I Kongresie Ruchów Katolickich (4 VI 1994) Hanna Gronkiewicz-Waltz (prezes NBP) mówiła także o swojej modlitwie. "Na moje utyskiwania na spowiedzi na moją modlitwę, usłyszałam od księdza: moje dziecko, nie wystarczą dobre chęci, trzeba mieć jeszcze METODĘ".
Właśnie: potrzeba METODY! Jest ich wiele, wiele szkół i mistrzów. W kręgach diakonii modlitwy, na tzw. KODAM - ach w latach 80-tych, przy wydatnej pomocy ks. prof. Józefa Kudasiewicza opracowano poniżej przedstawioną metodę Namiotu Spotkania. To co wam prezentujemy jest punktem wyjścia do tego, by każdy w swoim sercu - życiu, dopracował się metody własnej.
Namiot spotkania to rzeczywistość "poza obozem" - czas wyjęty, zarezerwowany tylko dla modlitwy, na osobności, w Kościele, w pokoju, na łonie przyrody. Bóg pragnie by było to miejsce kultu, gdzie zwykle odbiera cześć, gdzie zwykle JEST NAJBARDZIEJ OBECNY - W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE. Nie ma to być czas pośpiechu, gdy nikt i nic nie przeszkadza. Trzeba ten czas przeżywać w dużej wolności, nie przywiązywać się do żadnej postawy zewnętrznej. Gdy jakiś etap, element Namiotu Spotkania zabierze ci proporcjonalnie więcej czasu, nie martw się, że coś źle się dzieje, widocznie Bóg tego chce, to On modli się w tobie.
1. STAWANIE PRZED BOGIEM
To normalne, zwyczajne przy spotkaniu - na jego początku przywitać się. Dobrze mieć świadomość, że to Bóg pragnie tego spotkania, moja wola jest wtórna, to moja odpowiedź na Jego obecność.
Zacząć od wyciszenia, od wyjścia "poza obóz". Potem wyznawać stawanie w Bożej obecności. Jestem tym kim jestem, a KIM ON jest dla nas? To trzeba wyznać: Bez Ciebie nic nie mogę uczynić, POTRZEBUJE CIEBIE BOŻE! Już w tym momencie OCZEKIWAĆ, SPODZIEWAĆ SIĘ Z WIARĄ. Bez takiej postawy nic w nas nie dokona się, nie stanie - gór nie przestawimy, morwy nie przesadzimy.
2. PRZEPROSZENIE
Prawda o mnie, pokora, zobaczenie czegoś (siebie), takim jakim to coś (ktoś) jest. Tu trzeba odwagi. Bóg nam jej doda. Stawanie w prawdzie to nie poniżanie siebie, to spojrzenie na siebie Bożym wzrokiem, z miłością podnoszącą, przebaczającą. Prawda o moim grzechu w obecności Boga, przed którą staję, jestem, chcę trwać, to przeżycie obrzydzenia grzechu, znienawidzenia go, ale nie siebie. Często na tym etapie modlitwy zrodzić się decyzja zadośćuczynienia, tu ujawni się to, co tak ważne na modlitwie, to ja się zmieniam, a nie Bóg. Pamiętaj jednak, że ten etap modlitwy to nie jest czas robienia sobie szczegółowego rachunku sumienia, na to jest inny czas. Tu chodzi o "całościowe" spojrzenie na siebie.
3. WZYWAM DUCHA ŚWIĘTEGO
Ojciec Andrzej Madej mówi, iż człowiek to ciało, dusza i Duch Święty. Od chrztu i bierzmowania jestem świątynią Ducha Świętego, który we mnie zamieszkuje ("w głębi serca - na dnie"). Jestem, powinien być tego pewien. Między mną, a Bogiem jest ogromna przepaść (ON JEST INNY), On przekracza wszystko. Tę "odległość" mogę pokonać w Duchu Świętym, który jest Bogiem. Dlatego trzeba go przyzywać (EPIKLEZA), On tego pragnie. To Bóg - Duch Święty w nas się modli, tylko dwie identyczne natury mogą się spotkać, Duch Święty w nas przez Syna z Ojcem.
By ten etap nam się "udał" można przyzywać Ducha Świętego, przywołując któreś z wydarzeń biblijnych, którego "bohaterem" jest On (Zwiastowanie, chrzest w Jordanie, kuszenie na pustyni, Zesłanie Ducha św., lub inne wydarzenia z Dziejów Apostolskich). Gdyby zdarzyło się tak, że wcześniejszy etap był trudny, to teraz Duch Święty będzie nam wyrzucał nasze nieprawości, to On "przekona nas o grzechu, o sprawiedliwości i sądzie".
4. DZIĘKCZYNIENIE
Następnie Duch Święty poprowadzi nas przez dziękczynienie. Trzeba zacząć od modlitwy oddawania się do dyspozycji Bogu z dziękczynieniem, trzeba oddawać myśli, uczucia, wszystko czym jesteśmy, aby spodziewać się Jego działania. Oddanie rodzi wdzięczność. Dziękujmy niezależnie od nastroju, sytuacji, samopoczucia, humoru. Dziękczynienie pozwoli, by nasze serce odtajało z gnuśności, apatii, zwątpienia i smutku.
Dziękczynienie niech będzie konkretne, to ono otworzy nas na wzrost wiary. Otwarcie oczu na dzieła Boże wokół nas, będzie też otwarciem nas na przyjęcie innych, nowych dzieł Bożych. Dziękuj za coś, za kogoś, to one są przedmiotem dziękczynienia. Pamiętaj, że dziękczynienie jest różne od uwielbienia.
5. SŁUCHANIE
Prawdziwa modlitwa to dialog, spotkanie - rozmowa dwóch. Daj by Bóg do ciebie przemówił; daj, przeznacz na to czas. Weź list jaki do ciebie napisał - Biblię. Przeczytaj dłuższy lub krótszy fragment, usłysz w sobie to słowo. Zapewne będzie tu owocować twoja wiedza religijna, biblijna, znajomość rodzajów literackich, znajomość historii starożytnej, geografii Ziemi Świętej.
Bóg chce nadać naszemu życiu kierunek, pokazać - odkryć swoje plany względem nas. On chce prowadzić swoim słowem. Pomocą może okazać się tzw. metoda Pawłowa (a właściwie Szawłowa). Jej pierwszy element to pytanie: kim jesteś Panie, co mi nowego o sobie mówisz DZIŚ? (Dz. Ap. 9, 5) oraz element drugi: Panie powiedz, czego ode mnie oczekujesz DZIŚ? (Dz. Ap. 9,6 - "tam ci powiedzą co masz czynić"). Wiele osób skarży się, ze nie słyszy co Bóg mówi, albo nie potrafi rozeznać co mówi, wtedy poszukuj rozeznania z kimś. Bóg nie jest osobą kapryśną, która zmienia swoją wolę. Bóg często uporczywie, konsekwentnie powtarza czego od nas chce. On ma najlepszy plan na nasze życie. To co mówi przez słowo z Biblii będzie powtarzał na Liturgii Słowa we Mszy św., poprzez spowiednika, moderatora, animatora.
6. UWIELBIENIE
Pierwszym owocem, a zarazem zobowiązaniem płynącym ze słuchania Boga może być właśnie uwielbienie. On mówi o sobie, odkrywa mi siebie, a to rodzi we mnie zachwyt, zdumienie, zadziwienie, które przeradza się "w mówienie komplementów", właśnie w uwielbienie.
Uwielbienie jest bezpośrednim zwróceniem się ku Bogu, nie musimy mieć szczególnego powodu, czy przedmiotu, który by powodował uwielbienie - Bóg jest po prostu godzien CHWAŁY. Uwielbienie Boga w kimś, w czymś. Uwielbiać to Boga wywyższać, wyznawać Jego panowanie, królowanie w świecie, w nas, w kolejnych dziedzinach naszego życia, które mu oddajemy.
Aniołowie i święci w niebie uwielbiają Boga, zatem wielbienie Go tu na ziemi jest antycypacją nieba. Uczyć się uwielbienia, to uczyć się właściwego niebianom języka, często jest on dla nas jak obcy, ale przecież to właściwy dla nas język ojczysty, bo "nasza ojczyzna jest w niebie". Uwielbienie staje się adoracją. Gdy wielbimy zostajemy uzdrawiani w tych dziedzinach, sprawach, w których Bóg został wywyższony a Jego panowanie uznane i wyznane.
7. MODLITWA PROŚBY
W tej modlitwie nie skupiać się na sobie, dochodzić do spraw najszczerszych, wspólnych, które bolą, za które Jezus modlił się w Ogrójcu. Bardzo często trudno nam modlić się za siebie, bo albo siebie nie dość kochamy albo nie mamy dystansu emocjonalnego do wielu spraw osobistych, dobrze wtedy nasze sprawy "podrzucić" innym, a przyjąć jako swoje własne sprawy innych. Dwa warunki ma spełniać modlitwa prośby: być zanoszona z wiarą i z poddaniem woli Bożej. Dalej ma to być modlitwa zawsze konkretna, im konkretniejsza będzie nasza prośba, tym konkretniejsza będzie Boża odpowiedź. Prosząc trzeba już dziękować, że zostaniemy wysłuchani, że Bóg zatroszczy się o wszystko.
Zwyczajne niech będzie zakończenie naszej modlitwy. Po prostu ufne: Ojcze nasz, jakaś modlitwa Kościoła, jakieś nasze ulubione "nabożeństwo".
za: Oaza Wielka Moria, "Oaza Żywego Kościoła 1999. Teczka uczestnika", s. 4-7.
Na stronie "http://www.wieczernik.oaza.pl/" można przeczytać piękne wspomnienie o ks. Marku.
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 96 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |