|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Poddanie się woli Boskiej. (1893r.)
O Boże mój, wiem, że dla otrzymania palmy, nagrodą zwycięstwa będącej, trzeba za Twym przykładem iść przykrą drogą krzyża, stąpać po szczeblach boleści, przejść ścieżkę cierni i łez, bo taki jest Twój wyrok, że w ten sposób jedynie do Twego królestwa się wchodzi.
Wiem, że wszyscy Święci, im milsi Ci byli, tem więcej doświadczeń przechodzili; że Niepokalana Dziewica najboleśniej cierpiała, boś ją umiłował najwięcej i do najwyższej chwały przeznaczył.
Wierzę, o Panie, żeś Ty jest Ojcem, który w miłości wszystkich ojców przechodzisz ; że pragniesz dobra i szczęścia dziecka swego; że jeśli je napominasz, to chcesz je poprawić; jeżeli mu nie dajesz, o co Cię prosi, to widzisz, że jego życzenie z jego się szczęściem nie zgadza; jeśli je zmartwieniem nawiedzasz, to chcesz je do siebie pociągnąć, serce jego oczyścić, i dać duszy jego pole do wyższej zasługi.
O, wiem to wszystko, mój Panie? alem ja słaba i znękana, a boleść i niepokój nie dają mi o tern pamiętać: więc przyjdź i rzeknij do mnie to słowu, którym uciszyłeś trwogę Piotra idącego po morzu... Ja nie odtrącam Twojego krzyża od siebie, ale sama nieść go już nie mogę, więc ulżyj mi, Panie, cokolwiek!... Ja pragnę iść w ślad za Tobą, lecz z bólu drogi przed sobą nie widzę, i błąkam się strwożona, i upadam znękana, więc przyjdź mnie. Panie, podźwignąć! Ja chcę przyjąć cicho i pokornie ciężkie udręczenie, jakie zesłałeś na mnie, ale mimo mej woli, jęk skargi wyrywa mi się raz po raz z krwawiącego się serca, więc, o Jezu mój, przyjdź do mnie, i jeżeli ta boleść jest dla mej duszy potrzebną, to naucz mnie z sobą do Ojca w niebie zawołać: Bądź wola Twoja, O Panie!... lub jeżeli można... to weź ten kielich ode mnie. Zrób z mą boleścią, co zechcesz, lecz przyjdź do duszy mej, Panie! bo Cię pragnę i w Tobie widzę cały mój ratunek, moją pociechę, nadzieję i całą siłę moją. Przyjdź utulić rozżalenie moje; przyjdź osłodzić gorycz, jaką jest dusza moja przejęta; przyjdź uleczyć moje obawy i niepokoje, uleczyć serce z tego uczucia, jakie je dziś gnębi, I wpośród zawichrzeń mej doli, ciszę w mej duszy utrzymać. Przyjdź do mnie udręczonej, która wołam do Ciebie: Synu Dawidowy, zmiłuj się nade mną! przyjdź powiedzieć mi owo: nie plącz, co ubogiej niewieście zwiastowało wskrzeszenie umarłego w synu jej szczęścia, a raczej: żem niegodna, abyś wszedł do przybytku mego, rzeknij tylko słowo, a dusza moja zbawioną i pocieszoną zostanie. Amen.
za: Bądź wola Twoja. (1893r.)
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 89 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |