|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Modlitwy i rozmyślania w Wielki Czwartek
[Modlitwa na Wielki Czwartek. (1887r.)]
[Modlitwa w Wielki Czwartek.]
[Modlitwa do Chrystusa Pana na Górze Oliwnej. (1906r.)]
[Modlitwa do Pana Jezusa przywiązanego i bitego u słupa. (1906r.)]
[Modlitwa do Pana Jezusa Bolejącego.]
[Modlitwa do Pana Jezusa cierniem ukoronowanego. (1906r.)]
[Wielki Czwartek - Modlitwa z modlitewnika z 1903 r.]
Modlitwa na Wielki Czwartek. (1887r.)
Mój Boże! jakże wielka jest miłość Twoja dla ludzi, jaką nas ukochałeś do śmierci! Tak wiele wycierpiałeś przez nas i dla nas na ziemi, a jednak, kiedy nadeszła godzina odejścia do chwały Ojca Twojego, chciałeś o Panie między nami pozostać i pod tajemniczą chleba postacią dałeś nam Ciało i Krew Swą Przenajświętszą, aby nam była na ukojenie tęsknoty i ugaszenie pragnienia. 0 Jezu mój najdroższy ! upadam z wdzięcznością na kolana przed Tobą i dobroć Twą uwielbiając, błagam Cię, racz sprawić, aby serce moje godnem się stało przyjęcia tego anielskiego chleba! Bądź mi pomocą w zasłużeniu na szczęście uczestniczenia w tej świętej wieczerzy do jakiej zawezwałeś Twych uczniów i naucz mnie naśladować tę miłość i osobliwszą pokorę, jakiej tak wielki przykład nam dałeś. O Jezu pochylony u stóp Apostołów, strzeż duszę moją od wszelkiej wyniosłości pychy; stłum we mnie chęć każdą do szukania dla siebie pomiędzy ludźmi pierwszeństwa. Niechaj pamięć upokorzenia Twojego zatrze w mem sercu fałszywe pojęcie o mojej nad innymi wyższości i niech mnie zachęci do niesienia posług nie tylko rodzicom, którym miłość i uszanowanie należy się ode mnie, ale każdemu, kto zażąda mojej usługi. Nie dopuść tego mój Jezu, żebym się kiedy miał(a) od biednych usuwać i lekceważyć tych, którym Ty w osobach Swych uczniów nogi dziś umywałeś; ale owszem, niech staję przed ludźmi z tak cichem i pokornem sercem, aby się nikt do niego nie wahał zapukać i każdy biegł do nie z ufnością, a ja sam (a), abym się żadnego uniżenia nie lękał(a), gdy w Imię Twoje zażąda go kto ode mnie. O Panie! Panie! pamiętaj o mnie, jak o Swych uczniach myślałeś, gdyś im Przy tej wieczerzy dawał nauki, jak żyć mają pomiędzy ludźmi na świecie po Twojem od nich odejściu. Wlej także i w moje serce odwagę w trudnych okolicznościach życia i w zwyciężaniu wszystkich złych popędów i wad, jakie odzywają się we mnie, daj mi cierpliwość do zniesienia z pogodą i pokojem wszystkiego, co na mnie lub na ukochanych moich dopuścisz; wzmacniaj we mnie ufność bez granic w Twoją ojcowską opiekę; daj mi pożądać i pragnąć w całem życiu Ciała i Krwi Twojej Przenajświętszej i nie odmawiaj mi tego chleba żywota w ostatniej mojej godzinie, ażebym nim posilony(a) cieszył(a) się spełnieniem obietnic Twoich mój Jezu. Amen.
za: Pokarm anielski : nabożeństwo rzymsko-katolickie (1887r.)
Modlitwa w Wielki Czwartek.
W dniu przed męką Twoją, o Zbawicielu mój! odbyłeś w przytomności swych uczniów sprawy pełne tajemnic. Te chcę w sercu mojem rozważać dnia dzisiejszego. Udziel mi tylko światła i łaski Twojej, abym to co jest w tych sprawach świętego, ważnego i nauczającego, mógł pojąć, i w sercu mem zachować.
Rozmyślanie pierwsze: „Jezus pożywa z Uczniami baranka wielkanocnego.
Wiedząc Jezus, że się zbliża dzień Jego męki i śmierci, postanowił jeszcze pożywać z uczniami swymi ostatnią na tej ziemi wieczerzę. Jak kochający ojciec, zmuszony rozłączyć się i oddalić od dzieci swoich, zgromadza je wszystkie około siebie, i jedząc z niemi, pociesza i dawszy przestrogi i upomnienia, dopiero się oddala; tak Jezus uczynił ze swymi uczniami. Nadchodziło także Święto wielkanocne i to chciał wspólnie z uczniami obchodzić, a zarazem ustanowić ważną, pełną tajemnic ucztę miłości, którą już dawniej obiecał z zapewnieniem, że w Jego Kościele ponowiona, będzie aż do końca wieków. Wysłał tedy dwóch uczniów do Jerozolimy, aby w domu, który im wskazał, poczynili przygotowania, Sam zaś z resztą uczniów udał się za nimi. Przyszli do sali, gdzie wszystko było gotowe. Usiadł Jezus z dwunastu uczniami do stołu; jedli, a w końcu przyniesiono i baranka, którego podług przepisu prawa powinni byli 'jeść na pamiątkę, jak Bóg niegdyś przez krew baranka uwolnił Izraelitów w Egipcie od plagi, którą Egipcyan ukarał, a potem ich wyprowadził z niewoli. Rzekł tedy Jezus: „Od dawna pragnąłem obchodzić z wami uroczyście tę ostatnią pamiątkę baranka wielkanocnego przed śmiercią. Słysząc to uczniowie zasmucili się. A Jezus obszerniej mówił im o swoim bliskim końcu. Wśród tej mowy rzekł: jeden z was mnie zdradzi! Ta mowa ścisnęła serca wszystkich: przeto każdy z nich pytał: Nauczycielu! czyto ja jestem? Jezus zaś rzekł: Który teraz zemną rękę kładzie do miski, ten jest, co mnie zdradzi; ale biada nieszczęśliwemu! Syn człowieczy będzie wprawdzie wydany i zabity jak przepowiedzieli Prorocy i jak rozporządził Ojciec; ale biada nieszczęśliwemu, przez którego zdradzony będzie!" Tak mówił Jezus, aby przeraził i wstrzymał swego Judasza od zdradziectwa. I innych uczniów ostrzegł, dając im poznać ich słabość; powiedział Piotrowi, że się zaprze swego Mistrza i Pana; wszystkim zaś, że go odstąpią.
MODLITWA.
O Zbawicielu mój! któż zdoła pojąć miłość Twoje, jaką nas ukochałeś aż do śmierci? Jak Ojciec między dziećmi swojemi, siedziałeś jeszcze wieczorem przed samą śmiercią Twoją między uczniami, opowiadałeś im swoje męki i śmierć, aby się przysposobili do zniesienia tego ważnego zdarzenia. Stawiłeś im przed oczy ich błędy, abyś ich tylko od nich obronił; dawałeś im jeszcze ostatnie ojcowskie upomnienia, nauki i pociechy. O bądźże i naszym Ojcem, naszym Nauczycielem i Pocieszycielem we wszystkich wypadkach życia! Utrzymaj w nas odwagę, udziel łagodności i cierpliwości, abyśmy nasze własne losy, losy osób nas interesujących, ufni w Twą pomoc i opiekę, w cierpliwości znosić mogli! Naucz nas i wzmocnij, abjśmy się w nich roztropnie i stale zachowywali, stosownie do woli Twojej świętej. Amen.
Rozmyślanie drugie: „Jezus omywa nogi uczniom."
Po wieczerzy i po pożyciu baranka wielkanocnego wstał Jezus od stołu, przepasał się, kazał przynieść wody, i zaczął umywać uczniom nogi. Co za pokora! Mistrz i Pan umywa nogi swym sługom; Nauczyciel uczniom; Syn Boży, postacią, ludzką osłoniony, śmiertelnym, słabym i grzesznym ludziom! Piotr tak uczuł to upokorzenie Jezusa, i swoje niegodność, że nie chciał pozwolić, aby mu Pan umywał nogi. Lecz gdy mu Zbawiciel zagroził, że jeżeli opierać się będzie, to cząstki z nim mieć nie będzie, wtedy poddał się woli Mistrza swego. Po odbytom umywaniu nóg, oznajmił im Jezus znaczenie i zamiar tego czynu. To jest: chciał im dać przykład pokory i uniżenia a zniweczyć w nich chętkę do wynoszenia się nad drugich, która w nich dotąd była, gdyż każdy w Jego królestwie chciał być pierwszym. Przeto rzekł: „Wiecie, com wam uczynił? Wy mnie zowiecie Nauczycielem i Panem: a dobrze mówicie, bomci jest Jeżeli tedy ja Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze! i wy powinniście jeden drugiemu nogi umywać," to jest i wy powinniście jeden drugiemu wszelką czynić posługę, a nie ubiegać się za wyższością: wtedy tylko jak uczniowie naśladować mnie będziecie.
MODLITWA.
O Zbawicielu najświętszy! cześć Ci oddaję w tem upokorzeniu Twoem przed Uczniami. I nam, którzy to dziś czytamy w Ewanielii, i mnie dałeś ten przykład abym był pokornym, a nie ubiegał się za wyniesieniem nad innych; gdyby zaś Opatrzność wynieść mnie miała, abym i wtedy małym pozostał w mych oczach. O! wspomóżże mnie i umocnij, abym i ja w upokorzeniu świadczył posługi bliźnim, i chętnie uniżał się, gdy tego położenie po mnie wymagać będzie. Aby wtedy szczególnie obraz Twego upokorzenia stawał mi w oczach, gdy mnie duma jakiej urojonej wyższości będzie chciała nadymać! Utrzymajże mnie, o Panie! w pokorze i gotowości służenia bliźniemu, abym Cię mógł zawsze naśladować, i podług Twojej nauki i przykładu być cichym i pokornego serca. Amen.
Rozmyślanie trzecie: „Jezus daje swym Uczniom Ciało i Krew swoje do pożywania."
Coraz świętsze, i pełniejsze tajemnic zdarzenia zachodzą przy ostatniej wieczerzy. Po skończonem umywaniu nóg, znów Jezus usiadł do stołu. Teraz wziął chleb w swe ręce, łamał go, i wzniósłszy oczy w niebo pobłogosławił. Patrząc na to uczniowie, dziwili się. A Jezus podał Uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje, które za was wydane będzie." Uczniowie wzięli i pożywali. Potem wziął kielich z winem, pobłogosławił, i podał Uczniom mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy, to jest kielich Krwi mojej, która za was i za wielu wylaną będzie na zgładzenie grzechów." Uczniowie wzięli i pili. „To i wy czyńcie," mówił dalej Jezus, „na moje pamiątkę," tak obchodźcie pamiątkę mojej miłości, mojej śmierci, pożywając Ciało i Krew moje, które za was wydaję. W ten sposób Jezus dziś pierwszy raz to uskutecznił, co oddawna obiecał, gdy mówił: „Dam wam inny chleb, który z Nieba zstąpił. Ja sam jestem tym chlebem niebieskim. Jeśliby kto pożywał tego chleba, żyć będzie na wieki." Ciało moje prawdziwie jest pokarm a Krew moja prawdziwie jest napój. Kto pożywa mego ciała, a pije moje Krew ten we mnie mieszka, a ja w nim." — O! z jakiemże świętem uszanowaniem, wdzięcznością i miłością przyjmowali Uczniowie po raz pierwszy ten tajemniczy pokarm Ciała i Krwi Chrystusowej.
MODLITWA.
O Zbawicielu mój! my nigdy dostatecznie nie pojmiemy miłości, z jaką nam dajesz Ciało swoje i Krew w Najświętszym Sakramencie. Dla nas zgotowałeś i zachowałeś w swoim Kościele ten święty pokarm i napój. Ty rozkazałeś swym Uczniom i ich następcom toż czynić, gdy rzekłeś: To czyńcie na moje pamiątkę. Nawet wszystkim, którzy w Ciebie wierzą rozkazałeś pożywać Ciało Twoje i Krew najświętszą. Przetoć wiemy, że i dla nas zachowałeś ten tajemniczy pokarm i napój, który przy ostatniej wieczerzy ustanowiłeś i Uczniom podałeś. O! jakże Ci potrafim złożyć godne dzięki i uwielbienia za taką miłość? Zostawać między nami jest Twoją pociechą. O sprawże łaską Twoją, aby nasze serce było zawsze godnem Twojem mieszkaniem! Spraw, aby w tym zwłaszcza świętym czasie wielkanocnym, wszyscy oczyścili dusze swoje, aby Cię mogli godnie przyjąć w Najświętszym Sakramencie! Wspomagajże mnie łaską Twoją o Zbawicielu! abym się należycie usposobił, abym się pierwej dobrze doświadczył, niż się odważę ten chleb niebieski pożywać. Udziel mi łaski do prawdziwej pokuty i poprawy życia. Przytłum i zniszcz we mnie wszelką słabość i skłonność do złego. Umocnij mnie w wierze, nadziei i miłości Twojej, abym się mógł godnie zbliżyć do stopni ołtarza i czystem sercem przyjąć Cię, Zbawicielu mój! Amen.
za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)
Modlitwa do Chrystusa Pana na górze Oliwnej. (1906r.)
1. O moja jedyna ucieczko, ze serca najukochańszy Jezu, Ty szlachetny Synu najszlachetniejszego Ojca! przypominam Ci ów strach, który odczułeś w Twem Najśw. Sercu i w Twej delikatnej naturze, gdy na Górze Oliwnej w zwierciadle Boskości poznałeś, że Ojciec Twój wydał na Ciebie wyrok śmierci i źe nieodzownie umrzeć będziesz musiał, co Serce Twe przeraziło do tego stopnia, że pot Twój stał się, jako krople krwi spadając na ziemię.
2. O czci najgodniejszy Panie Jezu! Ty pociecho wszystkich dusz opuszczonych! przypominam Ci ów strach serdeczny, który odczuła Twa dusza przenajświętsza na Górze Oliwnej, gdy w zwierciadle Boskości poznałeś, że pozbawiony wszystkich szat Swoich wystawiony zostaniesz na pośmiewisko i szyderstwo pospólstwa, co Cię tak przeraziło, że Oblicze Swe krwią zlane pochyliłeś ku ziemi.
3. O najsłodszy Jezu, Ty najpiękniejszy z pomiędzy wszystkich synów ludzkich i przypominam Ci ów strach serdeczny, który odczuła szlachetna Twoja natura, gdy na Górze Oliwnej poznałeś w zwierciadle Twego Bóstwa, że przez trzy godziny wisieć będziesz na Krzyżu w wielkich cierpieniach, z otwartemi ranami i obnażony, i że nie znajdzie się nikt, któryby Ci wyświadczył tyle pociechy, żeby Ci podał nieco wody chłodnej do ust odwilżenia, co przeraziło Serce Twe tak silnie, źe począłeś drzeć na całem ciele. Przez te gwałtowne męki, które przejmowały na wskroś serce i duszę Twoję, błagam Cię, o najmiłosierniejszy Jezu! racz zachować mnie na zawsze w Sercu Swojem i nie opuszczaj mnie ani teraz, ani w godzinę śmierci mojej. Amen.
za: Kwiaty Pasyjne" (1906r.)
Modlitwa do Pana Jezusa przywiązanego i bitego u słupa. (1906r.)
Mój Boski Zbawicielu, do czegożeś przyszedł, gdyś z miłości ku duszom ludzkim dozwolił się do słupa przywiązać. Ach! jakże przepowiednia Proroka dosłownie się spełniła, że od wierzchu głowy aż do nóg staniesz się tylko jedną raną i będziesz zmieniony nie do poznania. Jakże wielkie było Twe zawstydzenie, gdy z ciała Twego suknie zdzierano! Co za okropna męka z powodu wściekłości razów, które bez liczby na Cię opadały! Jakimiż strumieniami płynęła Twoja Krew przenajświętsza z rozerwanych żył! Jednakże nie tyle Cię biczowała niesprawiedliwość rzymskiego namiestnika i srogość żołnierzy, ile Cię biczowały moje grzechy. O nieszczęsne rozkosze, któreście Jezusa tak wiele mąk kosztowały! O jakże wielka zatwardziałość mego serca, it wiedząc, że Ty dla mnie tyle okrutnych mąk wycierpiałeś, przecież nie przestawałem Cię obrażać! Jednakże odtąd już tego więcej nie będzie. Wiecznemi więzami z Tobą złączony i z Tobą do słupa Przywiązany, póki mi życia starczy, usiłować będę zadośćuczynić Twej obrażonej sprawiedliwości. Dla tego słupa, do którego byłeś przywiązany, dla tych biczów, które rozszarpały Twe Ciało niewinne, dla tej Krwi, którąś tak hojnie przelał, zmiłuj się, o Panie, zmiłuj się nade mną nieszczęsnym! Wybaw mnie dziś jeszcze od sideł kusiciela; zachowaj mnie zawsze od nich, a gdy się skończy czas wygnania mego, przyjmij mnie do Twej chwały. Amen.
(Odpust. 100 dni raz na dzień.)
za: Kwiaty Pasyjne" (1906r.)
Modlitwa do Pana Jezusa Bolejącego.
O Baranku Boży! bez zmazy, ofiaro niewinna, Boże, który krwią swoją i śmiercią na krzyżu zgładziłeś grzechy świata, racz zgładzić grzechy, winy i przestępstwa moje; ani dozwól, iżby tyle cierpień i boleści jakie poniosłeś, nie miały mi być pomocne i zbawienne. O! Jezu od wszystkich opuszczony, smutny i śmierć pokornie przyjmujący; spraw, iżbym wszelkie smutki i umartwienia, które by wola Boga przeciw mnie dopuściła, znosił i przyjmował z podobną Twojej ufnością i pokorą. O Jezu oskarżony, spotwarzony obelgami i ostatnią pogardą okryty, naucz mię pogardzać sądami ludzi i znosić cierpliwie wszelkie ich potwarze i szyderstwa. O Jezu! przez miłość dla mnie dający swe Ciało święte na biczowanie i na cierpienie, naucz mnie cierpieć bez szemrania, przez miłość dla Ciebie, choroby, boleści i jakiekolwiek dolegliwości. O Jezu! oddany w ręce katów i skazany na haniebną śmierć ukrzyżowania, daj mi wstręt zupełny do wszelkiej chwały i wielkości ziemskiej, a wszelkich upokorzeń zamiłowanie. O Jezu, przywalony ciężarem krzyża, łączę krzyż Twój z moim i błagam Boskiej Twej pomocy, iżbyś mi go dał nieść z podobną Twojej słodyczą i wytrwałością. O Jezu na krzyżu podniesiony, pociągnij mnie grzesznika najniegodniejszego ku sobie, iżbym ukrzyżowany wraz z Tobą Boże mój i Panie mój! żył Twoją tylko miłością w tem życiu i Twoją miłością cieszył się wiecznie w życiu przyszłem. Amen.
za: "Cicha łza chrześciańska: książka do nabożeństwa dla katolików." (1862r)
Modlitwa do Pana Jezusa cierniem ukoronowanego. (1906r.)
O najcierpliwszy Jezu, przypominam Ci ową boleść i mękę, którąś ucierpiał, kiedy Ciebie cierniem okrutnie ukoronowali a w tej męce jeszcze z Ciebie naigrawali. Wspomnij o Panie, jak okropne męczarnie ucierpiałeś, kiedy Ci gwałtownie cierniową koronę na głowę wtłoczyli. Wspomnij na nieznośne boleści, kiedy ciężką trzciną uderzając ciernie owej korony głęboko w głowę Ci je wbijali, tak że aż do mózgu się przedzierały i całe czoło Twoje przeszyły. Ach, jak hojnie popłynęła naówczas krew Twoja najświętsza z głowy Twojej, jak wielkie boleści przenikały i Serce Twoje. Wszak owe boleści, które Ci owe ciernia sprawiały, przenikały nie tylko głowę, ale i najsłodsze Serce Twoje, owe nielitościwe uderzenia przenikały na wskroś wszystkie członki Twoje. Lecz okrutni kaci miasto politowania się nad Tobą, owszem jeszcze z Ciebie naigrawali i szyderczo klękając przed Tobą, w Twarz Twoją świętą zranioną Cię uderzali. Upadam przed Tobą Zbawicielu mój cierniem ukoronowany, i oddaję Ci przynależny pokłon i uwielbienie; upadam na kolana i pozdrawiam Cię z największą nabożnością, mówiąc : „Bądź pozdrowiony Królu żydowski, najmilszy oblubieńcze duszy mojej." Dziękuję Ci z głębi serca mego za bolesne cierniem ukoronowanie i sromotne naigrawanie i proszę Cię pokornie, racz przez zasługi tej męki przebaczyć mi, cokolwiek przez uporność i pychę i wyniosłość zgrzeszyłem. Amen.
za: Kwiaty Pasyjne" (1906r.)
Wielki Czwartek - Modlitwa z modlitewnika z 1903 r.
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 98 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |