|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
5. Kazanie pasyjne:
Na modlitwie spotykam się ze Zmartwychwstałym – Eucharystia i dziękczynienie.
( 5 Niedziela Wielkiego Postu, 2 kwietnia).
Drodzy bracia i siostry. W naszej wielkopostnej drodze za Jezusem coraz bardziej zbliżamy się do szczytu góry Golgoty. Wiemy już, że modlitwa to spotkanie z Jezusem, to zaproszenie Go do naszego życia, aby szedł z nami. Uczymy się jej od Niego naśladując Go, wpatrujemy się w Jego twarz, spotykamy się z Nim w Jego Słowie.
Nie sposób zatem mówić o modlitwie nie odwołując się do Eucharystii, czyli do rzeczywistości w której w sposób sakramentalny spotykam się z Bogiem, co więcej w niepojęty sposób jednoczymy się z Nim. Dlatego przyjęcie tego sakramentu określa się słowem komunia, czyli zjednoczenie, wspólnota.
Ostatnia encyklika Jana Pawła II poświęcona jest właśnie Eucharystii. Już w pierwszych słowach papież mówi, że „Kościół żyje Eucharystią”. Źródłem tego życia jest komunia z Jezusem, który jest drogą, prawdą i życiem. Komunia czyli współistnienie, dialog, spotkanie. W Eucharystii Jezus jest nieustannie wśród nas obecny. Dlatego tak ważne jest pytanie samego siebie: gdzie upatruję dla siebie źródła życia, co jest dla mnie najważniejsze, czy każdorazowe spotkanie z Jezusem Eucharystycznym przemienia moje życie. Św. Efrem pisał: „Pożywamy Cię, Panie, i pijemy twoją Krew nie po to, aby Cię tylko spożywać, lecz aby żyć dzięki Tobie”.
Ołtarz. Oto rzeczywista Golgota, tu Jezus składa siebie samego w ofierze, tu na każdej Eucharystii wydaje się w nasze ręce, tu oddaje nam swoją Matkę i przyjmuje skruchę łotra. Tu wreszcie doświadcza odrzucenia i wyśmiania ze strony niewierzących w Niego. A setnik, gdy Jezus umierał oddał chwałę Bogu i uwierzył, że ten naprawdę był Synem Bożym. Iluż to ludzi nawróciło się po tym jak Jezus spojrzał na nich z miłością z Najświętszego Sakramentu.
Oto Ciało za nas wydane i Krew za nas wylana. To naprawdę wielka tajemnica wiary, wielka tajemnica miłości. Miłości, którą miarą jest kochające serce Boga. Miłość ta jest miernikiem mojej wiary, tzn. na tyle jestem chrześcijaninem, uczniem Jezusa, na ile kocha, tak jak on kochał. A kochać można zawsze mocniej, zawsze bardziej, aż do przebaczenia oprawcom. „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. (J 15.12-14)”. Nie ma większej miłości. Nie ma. Wielu szuka, ale bagatelizując Jezusa, jako jedyne źródło miłości, zaspakaja się jej namiastkami. Gdyby nie spotkanie z Jezusem na adoracji Najświętszego Sakramentu, posługa Matki Teresy byłaby niemożliwa. I na pewno nie tak owocna. Będąc w Warszawie powiedziała: „Musimy kochać jeden drugiego nawzajem, ale najbardziej musimy kochać Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, który stał się życiem abyśmy mogli przekazywać to życie. Tak jak mówiłam, jednym z takich najważniejszych błogosławieństw jakie jest dla naszego zgromadzenia jest nasza codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. My mamy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Dlatego odnówmy to postanowienie: ja - chcę, ja - będę, z Bożą pomocą, z łaską - świętym. Pan Jezus sam powiedział bardzo wyraźnie: „Bądźcie święci, tak jak Ojciec wasz niebieski jest święty". Cóż więcej?”. Jak mówił św. Franciszek Salezy: „jedna dobrze przyjęta Komunia jest zdolna i wystarczy, aby uczynić nas świętymi i doskonałymi”.
Pewne dziecko zapytano, kiedy kończy się Msza. Jego odpowiedź była bardzo zastanawiająca: Wieczorem, gdy kładę się spać, Msza ciągle trwa. Można traktować przyjęcie Eucharystii, tak trochę z rutyny, przyzwyczajenia, ważne jest jednak widzieć w tym wydarzeniu spotkanie z Jezusem, wejście w przyjaźń która przecież nie ogranicza się jedynie do paru sekund, ale trwa o wiele dłużej. Dlatego powinna pojawić się w naszych sercach postawa dziękczynienia i zaufania.
Spotkanie z Jezusem Eucharystycznym, to spotkanie z Jezusem Miłosiernym. Dobrze, że jest coraz więcej miejsc, gdzie jest możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu. Każdy z nas jest zaproszony na to wyjątkowe spotkanie, Jezus czeka, bo kocha i chce się tą miłością dzielić.
Dziś szczególnie towarzyszy nam osoba Jana Pawła II. W 1987 roku w Warszawie papież powiedział: „Musimy wyzwalać się z dziedzictwa nienawiści i egoizmu, bo Eucharystia to sakrament miłości Boga do człowieka i człowieka do Boga, a równocześnie jest to sakrament miłości człowieka do człowieka, sakrament, który tworzy wspólnotę. Musimy więc wciąż przezwyciężać w sobie to widzenie świata, które towarzyszy dziejom człowieka od początku, widzenie takie, „jakby Bóg nie istniał” — jakby „nie był Miłością”.
Jak bliscy bywamy tej pokusy. Jak łatwo zapominamy, że „wszystko jest darem” (por. 1 Kor 4, 7). Również i to, co człowiek uważa za dzieło swego geniuszu, również to — u korzenia — jest darem. A nawet cierpienie — gdy spojrzeć na nie przez pryzmat Chrystusowej tajemnicy Odkupienia przez Krzyż — nawet cierpienie nabiera wartości daru, poprzez który „dopełniamy” odkupieńczej ofiary Syna Bożego.” Eucharystia znaczy dziękczynienie, dlatego postawa bezinteresownej wdzięczności tak mocno związana jest z tym sakramentem.
Wielu ludzi dziś żyje na progu frustracji wywołanych różnymi okolicznościami współczesnej egzystencji. Frustracja: poczucie bezsensu życia. Czy jest wyjście z tego stanu ducha? Czy jest dla człowieka jakaś droga? Drogą jest właśnie Ten, który „umiłował do końca”. Drogą jest Eucharystia — sakrament tej miłości.
Św. Siostra Faustyna w swoim dzienniczku zapisała następującą modlitwę: „Uwielbiam Cię Stwórco i Panie, utajony w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Cię za wszystkie dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia. O Panie, rozsiałeś tyle piękna po ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć jest tylko słabym odbiciem Ciebie, Niepojęta Piękności”.
Uwielbiajmy Przenajświętszy Sakrament Bożej Miłości, Amen.
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 104 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |