Eucharystia:
Sakrament ożywiającej miłości.
„Niosąc Eucharystię ulicami i placami, chcemy zanurzyć Chleb, który zstąpił z nieba, w codzienności naszego życia; chcemy, aby Jezus szedł tam, dokąd my idziemy, żył, gdzie my żyjemy” - Benedykt XVI, 19 VI 2006 r.
Sakrament ożywiającej miłości.
Postawione przede mną zadanie, by napisać artykuł o Bożym Ciele i zamknąć się w 2700 znakach, wydaje się z jednej strony proste, z drugiej to trochę jak mówić o kropli wody w perspektywie oceanu lub omawiać Układ Słoneczny w perspektywie złożoności całego wszechświata. Dlatego na wstępie chciałbym zaznaczyć, że to co napiszę, to raczej przelanie na papier moich luźnych refleksji. Zarysowanie, dość subiektywne, pewnych punktów ciężkości pojawiąjących się, kiedy myślę „Boże Ciało”.
Dla porządku warto zaznaczyć bogactwo rzeczywistości wyrażonej już w samych nazwach: Eucharystia, Łamanie Chleba, Pamiątka Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pana, Uczta Pańska, Święta Ofiara, Święta Ofiara Mszy, Sakrament Ołtarza, Hostia, Sakrament Ciała i Krwi Chrystusa, Chleb Niebieski, Najświętszy Sakrament, Chleb Życia, Chleb dzieci Bożych, Kielich Zbawienia, Wiatyk, Komunia, Msza, Msza Święta.
Ja skupię się na zaczerpniętym z greki słowie Eucharystia, czyli dziękczynienie składanie Bogu (Łk 22, 19; por. 1 Kor 11, 24). Eucharystia - to dla mnie sakrament ożywiającej miłości. Nie tak dawno (14 lutego 2018) otrzymaliśmy oficjalny polski tekst dwóch litanii: „do Chrystusa, Kapłana i Ofiary” oraz „do Najświętszego Sakramentu”, wraz z zachętą, aby publicznie ich używać. Już bogactwo tych obu litanii pozwala zachwycić się głębią Sakramentu Ołtarza. Tym, że w tym sakramencie, Jezus rzeczywiście i realnie jest obecny oraz do nas przychodzi, jak również tym, że w Nim działa. Eucharystia jest pamiątką Paschy Chrystusa, aktualizacją Jego jedynej ofiary w liturgii Kościoła.
Jak zatem myśleć o Eucharystii? Dobrym określenie wydaje się „zbawiająca - pełna miłości - obecność”. Bo On nie jest w świętych postaciach uwięziony. Jego obecność nie jest statyczna, jest dynamiczna, działająca, zbawiająca. To sakrament uobecniający misterium zbawcze Jezusa (mysterium fidei): mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Jezus obiecał, że będzie z nami po wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 20). Tylko On jest życiem i zmartwychwstaniem (J 14, 6; J 11, 25-26), ale jednocześnie jest źródłem życia w nas (J 6, 54).
Ktoś zapyta: po co nam uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa? Czy trzeba „narzucać” swoją wiarę innym, utrudniać ruch uliczny? Czy nie lepiej pozostać w budynku kościoła? Czy jest to budująca innych postawa? Odpowiem: jak najbardziej TAK. Otóż wychodzimy nie tylko po to, by zamanifestować naszą wiarę, ale przede wszystkim po to, by pokazać sobie i innym jak bardzo kochamy Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Tym jest chrześcijańskie świadectwo. Wskazuję, adoruję, uwielbiam, Tego, kogo kocham. Jednocześnie głoszę, że inni też mogą Jego miłości doświadczyć.
Słyszy się: „zwykły opłatek”. Zwykły opłatek? Na tyle niezwykły, że był broniony za cenę życia przez młodziutkiego św. Tarsycjusza. Na tyle niezwykły, aby św. Jacek ratował Go w pożodze wojennej. Na tyle niezwykły, że św. Karol de Foucauld trwał przed Nim godzinami. Na tyle niezwykły, że młodziutki św. Dominik Savio zatapiał się w kontemplacji i dziękczynieniu po Jego przyjęciu. Na tyle niezwykły, aby św. Tomasz z Akwinu wychwalał Go w głębokich hymnach. Na tyle niezwykły, że chory młodziutki św. Stanisław Kostka marzył, aby móc Go przyjąć (cud ze św. Barbarą). Na tyle niezwykły, że Anioł z Fatimy udzielił Go świętym pastuszkom. Na tyle niezwykły, aby św. Ojciec Pio, człowiek modlitwy i cierpienia, celebrował Go z pociągającą innych ku Chrystusowi pokorą. Na tyle niezwykły, aby św. Jan Paweł II zatapiał się przed Nim w modlitwie. Niby zwykły, jak zwykła jest miłość. Na tyle niezwykły, na ile niezwykła jest miłość. Dar i tajemnica. Źródło i szczyt życia chrześcijanina. Zwykły opłatek? Nie, nie opłatek, ale obecność miłości, obecność Zbawiciela, obecność Baranka dającego życie wieczne.
Potrzebujemy takiego głębokiego spojrzenia, pełnego wiary i ufności, że ten właśnie sakrament, to niewyczerpane źródło prawdziwego i pełnego życia. Warto zatem sięgnąć do nauki samego Jezusa i w alegorii o winnym krzewie (J 15,1-8) odkryć właściwe spojrzenie na ten sakrament. Odkryć, że w spotkaniu z Nim, rzeczywiście możemy wszczepić się w Niego, tak jak winna latorośl wszczepiona jest w winny krzew, aby zaczerpnąć ożywiające soki, prowadzące do tego, by nasze życie wydało owoc. Bo kto w Nim nie trwa, ten usycha a w konsekwencji umiera. Kto zaś w Nim trwa, ten przynosi owoc obfity, bo bez Niego nic nie możemy uczynić. Oto ważny wybór: czy chcę owocować, czy wolę usychać? Czy wybieram życie czy śmierć?
Sakrament: znak widzialny niewidzialnej łaski. Jaka to łaska? Łaska, która nas zapewnia, że jesteśmy cenni w oczach Boga, że jesteśmy przez Boga kochani. Mogę to rzeczywiście zobaczyć. Uzmysławia nam, że On chce wypełnić w naszym życiu swoją zbawczą wolę, bo Mu na nas zależy. Dzięki tej zbawczej obecności Jezus wypełnia Swoją obietnicę, że nie zostawi nas sierotami (J 14, 18). Zatem jest to sakrament, w którym mogę poczuć się rzeczywiście zaopiekowany i nie muszę czuć się porzuconym czy osamotnionym. To sakrament, na który patrząc, widzę jedność Ojca i Syna (J 14, 8-11). Sakrament, w którym poznam, że w spotkaniu z miłosiernym Synem, spotykam kochającego Ojca. Poznam, że Ojciec jest w Synu a Syn w Ojcu. Przez ten sakrament Bóg rzeczywiście też chce być we mnie, chce żyć we mnie (J 14, 23). Ten sakrament uczy nas uwielbienia i dziękczynienia a przede wszystkim uczy nas kochać.
Oto sakrament przepełniony miłością. Sakrament wiecznej obecności. Sakrament zaproszenia do spotkania. Ta uroczystość pozwala nam całym sobą adorować Chrystusa, iść za Nim, karmić się Jego słowem, zapraszać Go w naszą codzienność, w nasze życie, w nasze problemy ale i w nasze radości. On jako zmartwychwstały, obecny w tym sakramencie, ma moc przekroczyć drzwi naszych Wieczerników i pokazując nam swoje ręce i bok, napełnić nasze serca prawdziwą radością (J 20, 19-20). Przynieś dar Ducha, który daje odpuszczenie grzechu (J 20, 22-23). Objawić swoje bóstwo. Oto sakrament, do którego Pan nas zaprasza. Oto źródło życia i fundament naszego życia, na którym możemy osadzić siebie i wszystko kim jesteśmy i kim chcielibyśmy być (Mt 7, 21-29).
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, przypomina nam, że Eucharystia jest ofiarą (Mt 26, 26-29), że jest darem Ojca (Mt 7, 7-11), że jest pokarmem duszy (Mk 8, 1-9), że jest Nową Paschą (Mk 14, 22-26), że jest zadatkiem życia wiecznego (Łk 24, 28-35), że jest najcenniejszym darem (Łk 14, 16-24), że jest sakramentem jedności Kościoła (J 17, 20-26), że jest chlebem życia (J 6, 27-35), że Bóg nas kocha i zaprasza do kochania innych (Mk 12, 28b-34) oraz wzywa, abyśmy w tej miłości trwali (J 15, 5-11). Dlatego Pismo św. prowadzi nas przez cztery ołtarze, hojnie nas karmi, umacnia nas i poucza. Ufając Bożej Opatrzności, prosimy, aby zachował nas od głodu, choroby, wojny, ognia, śmierci. Chcemy też na nowo doświadczyć, że nie idziemy za Chrystusem w pojedynkę, ale we wspólnocie.
Do czego konkretnie zaprasza nas Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa? Na pewno do coraz dojrzalszego przeżywania spotkania z Jezusem w Eucharystii. Do odkrycia w tym wartości, skarbu najcenniejszego. Jesteśmy zaproszeni, aby o miłości Boga dawać dobre świadectwo. Z wiarą i miłością przyjmować dar odpustów za udział w procesji, adoracji. Pozwalać, aby w modlitwie Bóg wypełniał nas potrzebnymi łaskami. Prawdziwa i dojrzała pobożność eucharystyczna to niezastąpiona pomoc, aby żyć owocną wiara w dzisiejszym zrelatywizowanym i zlaicyzowanym świecie. Na nowo okryć inspirujące świadectwo życia i pism świętych, szczególnie: św. Ojca Pio, św. Matki Teresy z Kalkuty, św. Jana Marii Vianeya, św. Josemaríi Escrivá, św. Karola de Foucauld, św. Jana Pawła II i wielu wielu innych.
Aby właściwie rozumieć ten sakrament, szczególnie konieczna i cenna, a na pewno owocna, wydaje się lektura dokumentów papieskich: tj. listu o kulcie Eucharystii (z 1980r), adhortacji „Eccesia in Europa” ([rozdział IV] z 2003r.), encykliki „Ecclesia de Eucharistia” (z 2003 r), listu „Mane nobiscum Domine” (z 2004r.) zostawionych nam przez św. Jana Pawła II oraz adhortacji Benedykta XVI „Sacramentum Caritatis” (z 2007 r.).
Jednak tym co jest najważniejszym wezwanie, pozostaje zaproszenie do częstej Komunii świętej, aby był to pokarm codzienny, a nie okazjonalny. Pokarm życia wiecznego. Pomoc, aby porzucić dawne nałogi i prowadzić nowe życie. Dar, dzięki któremu wzrasta nasza miłość.
Zakończę cytatem z pkt. 60 encykliki „Ecclesia de Eucharistia”: „W Eucharystii mamy Jezusa, Jego odkupieńczą ofiarę, mamy Jego zmartwychwstanie, mamy dar Ducha Świętego, mamy adorację, posłuszeństwo i umiłowanie Ojca. Jeżeli zaniedbamy Eucharystię, jak będziemy mogli zaradzić naszej nędzy?”.
Medytacja do gazetki parafialnej Nicolaus,
napisana w 35. rocznicę mojej Pierwszej Komunii Św.
2023-05-15
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej to szczególna okazja, aby uświadomić sobie, że jesteśmy miłowani, że Bóg tak bardzo nas umiłował.
[Odpust zupełny za udział w procesji eucharystycznej]
Przygotowanie przed Uroczystością Bożego Ciała --> [Oto wielka tajemnica wiary (Boże Ciało)].
Zachęcam do modlitwy: -> warto odwiedzić stare modlitewniki [Modlitwy na Boże Ciało] oraz tematycznie [Eucharystyczne] i [O tematyce Eucharystycznej].
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 68 gości oraz 0 użytkowników.
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
|||||||
|
Copyright © 2022 Jezus jest Panem! Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Strona istnieje od: 10.04.2001 r. |