|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Odkrycie na miarę nagrody Darwina :) Absurdalność pocieszaczy mówiących "nie jest tak źle, zobacz są tacy, co mają gorzej" ... Jasne - jest to powód do wdzięczności, ale żeby zaraz poprawiać sobie nastrój czy nastawienie do życia tylko dlatego, że są inni w gorszej sytuacji. Głupie. Z drugiej strony, to właśnie poznanie drugiego człowieka warunkuje to, czy można zestawiać ze sobą ludzkie ciężary. Niby kilogram metalu i kilogram pierza - to zawsze kilogram - jednak jak jedno i drugie spadnie na głowę, to reakcje są różne (np. ktoś ma uczulenie na pierze i pozornie błahy ciężar staje się zagrożeniem życia). Już lepiej pokazywać ludzi radosnych czy szczęśliwych i zachęcać do tego, aby do nich dołączyć.
Coś chyba podobnego jest z chrześcijaństwem. Mamy pokazywać jak dobrze jest być radosnym i szczęśliwym z Jezusem niż mówić "przecież wszyscy tak robią, tak żyją". Hmmm, ile to się jeszcze w człowieku musi zmienić w myśleniu. Czasem jest to trudne, szczególnie wtedy, kiedy zawodzimy wszystkich wokół nas. Im więcej w nas beznadziejności, tym łatwiej jest się do nich przyzwyczaić. Chyba dlatego tak ważna jest modlitwa za siebie nawzajem i dobre słowo (ale takie wypływające z autentycznej troski i zrozumienia, bo pustosłowie jeszcze bardziej dobija). Bo przyjaźń wyraża się w postawach a nie w deklaracjach.
"Warto się starać, całe życie, żeby nie było nigdy za późno".
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 92 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |