Serdecznie zapraszam na czwartą katechezę wielkopostną zatytułowaną "Życie" (zob. "Wielkopostna Szkoła Modlitwy").
Spotkanie czwarte to odkrycie źródła życia. Tym życiem jest Jezus. Kiedy okryjemy w Nim przyjaciela, który zawsze jest przy nas. Kiedy zapragniemy poznawać Go, być z Nim, wtedy odnajdziemy nową jakość naszej modlitwy.
Szczególnym świadkiem jest dla nas św. Jan Apostoł. To on był umiłowanym uczniem Pana. To on wytrwał pod krzyżem. W swojej ewangelii i listach opowiada nam o Jezusie - takim jakiego doświadczył. Jest świadkiem tego, "że Bóg tak ukochał świat, że dał Swojego Syna Jednorodzonego. Aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne".
Serdecznie zapraszam na trzecią katechezę wielkopostną zatytułowaną "Źródło" (zob. "Wielkopostna Szkoła Modlitwy").
Spotkanie trzecie to odkrycie źródła nowego życia, źródła naszej przemiany. Tym zasadniczym źródłem jest Duch Święty i Słowo Boże. Mamy doświadczyć tego, że w Bogu "jest źródło życia" (Ps 36:10)", że wszystkie nasze źródła są w Nim (Ps 87,7). Bóg daje życie, bo On sam jest życiem. On jest przy nas, On nas wspomaga, On nas umacnia (Iz 41, 12-16).
Serdecznie zapraszam na drugą katechezę wielkopostną zatytułowaną "Pustynia" (zob. "Wielkopostna Szkoła Modlitwy").
W obrazie "Pustyni" chcemy odkryć wszechmoc i wierność Boga. Bo choć wydaje się pustynia miejscem nieprzyjaznym dla życia, to dla Boga nie ma takich ograniczeń. Pustynia jest miejscem walki ze złem, ale tym który zwycięża jest Bóg. Jest doświadczeniem sprzyjającym słuchaniu Słowa Bożego, bo jak bez wody na pustyni długo nie pożyjemy, tak w naszej codzienności bez spotkania z Bogiem czeka nas śmierć. Z pustyni się wraca mocniejszym.
Serdecznie zapraszam na pierwszą katechezę wielkopostną zatytułowaną "Pragnienie" (zob. "Wielkopostna Szkoła Modlitwy").
Spróbujmy zobaczyć hierarchię naszych pragnień. Zadać sobie zasadnicze pytanie o cel naszych działań, może cel naszego życia. Czego tak naprawdę pragnę? Bez czego nie wyobrażam sobie mojego życia? Dalej widząc nasze pragnienia powinniśmy wiedzieć, że nie wszystko czego pragniemy jest dla nas dobre. Czasem pragniemy czegoś zupełnie zbytecznego, albo czegoś co nam szkodzi. Czasem idziemy za generowaniem potrzeb ulegając reklamom czy modom. Poznając swoje pragnienia poznajemy samych siebie.
Ostatnim przystankiem w adwentowej szkole modlitwy jest tabernakulum. To słowo z łaciny znaczy namiot. Często niepozorne, będące miejscem przechowywania Najświętszego Sakramentu - jest jednocześnie miejscem żywej i ożywiającej obecności Jezusa.
Najświętszy Sakrament jest największym darem Boga, jest miłością i obecnością Pana pośród swojego ludu - Pana, który jest bliski.
W Księdze Wyjścia (Wj 33, 7-20) jest mowa o namiocie spotkania - w którym Mojżesz rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz, tak jak rozmawia się z przyjacielem. Każdy z nas może przyjąć jako skierowane do siebie słowa "jestem ci łaskawy, a znam cię po imieniu".
W trzecim adwentowym spotkaniu zatrzymujemy się przy ołtarzu. Jest on znakiem Chrystusa, jest stołem ofiary i uczty paschalnej. Jest znakiem jedności - to wokół niego gromadzi się lud zwołany na świętą liturgię. Odsyła on nas bezpośrednio na wzgórze Golgoty a jednocześnie jest stołem Ostatniej Wieczerzy. W nim zawiera się ofiara krzyża jak i dar nowego życia. Ołtarz stanowi centrum świątyni, która jest szczególnym znakiem Kościoła pielgrzymującego na ziemi i obrazem Kościoła przebywającego w niebie.
W Starym Testamencie często ołtarz był pamiątką spotkania z Bogiem (np. Wj 17,15). Jednak tymi najważniejszymi były ołtarze świątynne (Wj 37) będące wyrazem trwania z przymierzu z Bogiem. Ołtarz chrześcijański jest symbolem samego Chrystusa. W swej symbolice odnosi się do kamienia węgielnego ( 1Kor 3,11; Rz 9,33; 1P 2,6). Tu pojawia się pytanie: na czym i na Kim buduję moją wiarę i świętość? Czy rzeczywiście na Chrystusie? Czy jest On Pierwszy?
Tak jak ołtarz wskazuje na Jezusa, tak chrześcijanin jest duchowym ołtarzem, składającym duchowe ofiary w Chrystusie, przez Chrystusa i z Chrystusem. Ma umrzeć z Chrystusem, aby razem z nim zyskać nowe życie - stać się nowym stworzeniem - przyoblec się w Chrystusa. To, że Jezus sam stał się ofiarą, ucina w modlitwie wszelki handel wymienny. Chrześcijanin nie może już wejść w postawę, że coś tam Bogu dam a on mi będzie przychylny. Ofiara już się dokonała. Teraz jest czas na wybór, jak w jej owocach niej uczestniczyć.
Drugim przystankiem w naszym adwentowym skupieniu wokół źródeł modlitwy jest ambona, czyli Stół Słowa. Jest ona okazją do zadania sobie pytania o miejsce Pisma Świętego w moim życiu a co za tym idzie o rolę Słowa Bożego, jako źródła żywej wiary i modlitwy.
Bóg nie tylko chciał się dać poznać, ale również chciał być usłyszany. Dlatego pierwsze i najważniejsze przykazanie zaczyna się od słów "Słuchaj Izraelu", słuchaj bo jest Ktoś, kto mówi. Najdoskonalszym i najpełniejszym wypowiedzenia się Ojca jest Jego Syn (Hbr 1,1-3) - Słowo wcielone. To Słowo (Logos) stało się ciałem (J 1,14) i zamieszkało między mami (robiło namiot pośród nas). To słowo jest żywe i skuteczne (Hbr 4,12) - to nie jest słowo byle jakie (puste). Jest wypełnione treścią - miłością odwieczną. Mamy przyjąć dar tego słowa nie jako słowo ludzkie ale jako słowo Boga, który działa w wierzących (1Tes 2,13). Bo "wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa". (Rz 10,17) Nie bądźmy na nie głusi.
Bez pomocy Ducha Świętego nie jest możliwe doświadczenie mocy żywego Słowa. Dlatego dziś ważnym staje się przynaglenie, aby Go wzywać. Otwartość na Jego natchnienia to źródło ożywienia w nas tego co martwe. Dzięki Niemu Pismo Święte staje się Słowem Boga. Stąd dziś chcemy wołać: "Oświeć nas Duchu Święty, abyśmy żyli Słowem Boga". Tak, abym mógł powiedzieć: "Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce" (Ps 119,105).
Dlatego warto zadać sobie pytanie: czy i jak słucham Boga? Jak traktuję Jego Słowo? Jak patrzę na rolę Pisma Świętego w mojej modlitwie? Zacznij w tym tygodniu codziennie czytać Pismo Święte np. Księgę Psalmów. Pozwól Bogu zmieniać twoje życie.
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 70 gości oraz 0 użytkowników.
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
|||||||
|
Copyright © 2022 Jezus jest Panem! Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Strona istnieje od: 10.04.2001 r. |