|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Elizeusz.pl <><
"W sieci Słowa"
- czyli okazjonalne zamyślenie nad Słowem Pana.
... podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju.
(Mt 13,47)
"Nowość Objawienia biblijnego polega na tym, że Bóg daje się poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z nami. Patrząc na Kościół jako „dom Słowa”, trzeba przede wszystkim skupić uwagę na świętej liturgii. Jest to bowiem uprzywilejowane środowisko, w którym Bóg przemawia do nas w teraźniejszości naszego życia; przemawia dziś do swego ludu, który słucha i odpowiada. Każda czynność liturgiczna jest ze swej natury przesycona Pismem świętym. Dlatego należy pojąć i wykorzystać zasadniczą wartość, jaką czynność liturgiczna ma dla zrozumienia słowa Bożego. Jeśli jest prawdą, że liturgia jest uprzywilejowanym miejscem dla głoszenia, słuchania i celebrowania słowa Bożego, jest również prawdą, że to spotkanie powinno być przygotowane w sercach wiernych, a przede wszystkim pogłębione i przyswojone. Życie chrześcijańskie cechuje bowiem w sposób zasadniczy spotkanie z Jezusem Chrystusem, który nas wzywa, byśmy za Nim poszli". (Verbum Domini 6, 52, 72)
Dlatego tutaj dzielę się swoimi medytacjami (zamyśleniem) nad Słowem Bożym, umieszczam nagrywane homilie. Nie jestem biblistą. Nie gwiazdorzę, ale odkrywam, że pierwszym adresatem tego słowa, jestem ja sam. Taka zwyczajność w spotkaniu z nadzwyczajnością.
Zamyślenie nad Słowem:
[Aktualne: 2023-2022] [2021] [2020] [2019] [2018] [2017] [2016] [2015] [2014] [2013] [2012].
Moje homilie: [Rok A] [Rok B] [Rok C]
Zapraszam również do sięgnięcia po materiały pomagające odkrywać bogactwo Słowa Bożego. Więcej na stronie: "Pismo Święte".
Niech chwała Pana trwa na wieki,
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.
«Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: "Panem jest Jezus"». Jeśli więc chcę mówić, że Jezus jest Panem - jasne jest, że potrzebuję pomocy Ducha. A jeśli nie chcę mówić, to znaczy, że tym bardziej Go potrzebuję, aby przemienił moje serce. To On jest tą miłością, która pozwala odpowiedzieć miłością na miłość. Czasem mamy doświadczenia zwątpienia, bezsilności, beznadziei, ... czyli takie momenty, że trudno na to co przeżywamy powiedzieć: "Jezu jesteś Panem, niech się dzieje Twoja wola". Dlatego to pomoc Ducha, który może nas odmienić, sprawia, że odmienia się też nas sposób patrzenia na świat. Bo ta miłość zmienia świat. Dzięki temu mamy z czym iść do świata, nasze serca nie są puste a ręce bezsilne. Niech Duch Święty nas przemienia, odnawia, ubogaca, posyła i wspiera. «Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości». Napełnij MOJE serce!!!!!!!!!
Dzisiejsza aklamacja przed Ewangelią "Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości" pięknie ogniskuje to, czego chcemy doświadczyć. Tak często jesteśmy nosicielami pustki, śmierci, egoizmu, nienawiści, lęku, rozpaczy ... co przekłada się na doświadczenie smutku. Potrzebujemy obecności Tego, który jest radością serc, aby zapalił w nas ogień miłości. Niech obecność i działanie Ducha Świętego w naszym życiu obfituje w Jego owoce, a Jego dary niech zawsze będą przez nas przyjmowane i rozwijane.
Czy Duch Święty jest zacnym dodatkiem do naszego życia? Czy może - tak jak powinno być - jest jego treścią? To pytanie przynosi nam dzisiejsza uroczystość. Prosimy, aby Duch Święty napełnił serca wiernych i zapalił w nich ogień miłości. On jej jej źródłem. Nie ma duchowych samozapłonów. Potrzebujemy ognia z zewnątrz, który stanie się ogniem w nas. Bez Jego obecności i działania życie duchowe jest całkowicie bezowocne. Czy żyję na sposób duchowy - to znaczy - w mocy i miłości, której źródłem jest Duch Święty? Zostaliśmy obficie wyposażeni, obficie obdarowani. Bądźmy wdzięczni!!!
Dziś Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, która kończy okres wielkanocny. To jedno z najstarszych i największych świąt Kościoła, obchodzonych już w czasach apostolskich. Zesłanie Ducha Świętego oznacza początek Kościoła. Duch Święty czyni z odkupionych przez Chrystusa jeden organizm – wspólnotę. Bądźmy mocni darami Ducha Świętego i bogaci Jego owocami.
-> Ikona Zesłania Ducha Świętego (karmel.pl)
Po ostatniej Mszy świętej odnosi się paschał do chrzcielnicy, usuwa czerwoną stułę z krzyża i zabiera z prezbiterium figurę Zmartwychwstałego, jeśli była tam umieszczona. Jeżeli jednak chrzcielnica znajduje się w prezbiterium, paschał należy schować i wystawiać go jedynie na chrzest. Z końcem okresu wielkanocnego, kończy się też czas Komunii wielkanocnej, który definitywnie kończy się w przyszłą niedzielę.
Polecam modlitwy do --> [Ducha Świętego], a w nich szczególnie "Modlitwę Jana Pawła II do Ducha Świętego, która otrzymał od swojego ojca." oraz piękne modlitwy ze starych modlitewników --> [Modlitwy do Ducha Świętego] ->a tam polecam szczególnie niedawno dodane modlitwy oznaczone znaczkiem "nowe", w tym "Siedem próśb o siedem darów Ducha Świętego" z 1905 roku.
Przeżywamy miesiąc maj, który jest miesiącem Maryi. Dobrze wykorzystajmy ten czas, a szczególnie przepiękne nabożeństwa majowe.
Do przemyślenia: Którego daru Ducha Świętego potrzebuję najbardziej? Jak często się o niego modlę?
Czego najbardziej potrzebuję w moim życiu duchowym?
Jaka jest rola i miejsce Ducha Świętego w moim życiu?
Jakiego świadectwa potrzebuje moje otoczenie?
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków,
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie,
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Uroczystość Wniebowstąpienia przez dar dzisiejszego Słowa staje się doświadczeniem posłania i misji. Słowa Jezusa: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", są wezwaniem do dzielenie się doświadczeniem wiary z innymi, bez stawiania ograniczeń łasce. Sposobem realizacji tego zadania jest miłość, bo tą przykazał nam właśnie Jezus mówiąc o nowym przykazaniu w czasie Ostatniej Wieczerzy. "Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem" - to przecież nie nauka akademicka suchej teorii, ale nauka przez obserwację. Wreszcie w tym wszystkim nie jesteśmy osamotnieni - "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" - więc czego mamy się lękać.
"Chrystus powierza Swoim uczniom dar jedności z Ojcem, troskę o dzieło Boże na świecie i nadzieję Mocy Ducha Świętego. Niebo sensem życia" - @bpmsolarczyk.
Warto więc dziś zadać sobie pytania:
Nie wystarczą tu jedynie nasze dobre chęci czy ludzkie siły. To wszystko dokona się w nas wyłącznie dzięki mocy Boga. Dlatego naturalna staje się konieczność wołania: "Przyjdź Duchu Święty". Nic więcej, nic mniej.
Czy pragniemy Nieba? Czy do niego zmierzamy? Czy żyjemy tak, żeby się tam znaleźć? Dzisiejsza uroczystość zapewnia nas, że w Niebie, jest dla nas miejsce. Jezus w rzeczywistość chwały Boga wprowadza naszą ludzką naturę. On jako pierwszy, aby to doświadczenie stało się też naszym. Teraz na drodze wiary może on dotrzeć do serca każdego człowieka. Teraz w mocy Ducha Świętego może nas napełnić sobą. Wniebowstąpienie to wyraz innej (nowej) egzystencji Jezusa, nie zamkniętego w realiach materialnego świata, ale bliskiego każdemu w każdym czasie. W tej tajemnicy wyznajemy, że gdzie Jezus, tam Niebo. Uczniowie potrzebowali tych cudownych 40 dni obecności Zmartwychwstałego pośród nich, aby nauczyć się nowego rodzaju kontaktu z Nim. Nie przez własne oczy, ale przez światłe oczy serca, czyli przez wiarę. Wcześniej widzieli w nim wyjątkowego człowieka, proroka, ... Z chwilą wniebowstąpienia rozpoczął się czas widzenia w Nim Boga. To wezwanie również dla nas. Tym bardziej doceńmy Jego obecność w Eucharystii.
Świadek Jezusa - co to znaczy? Wydaje się być truizmem, ale tak naprawdę to synonim słowa chrześcijanin. Dziś w tajemnicy Wniebowstąpienia mamy odkryć, że bycie chrześcijaninem to misja świadka Zmartwychwstałego. Otrzymujemy moc Ducha, aby takim świadkiem się stać. Aby nasza codzienność była głęboko powiązana ze słowami Jezusa "jestem z wami po wszystkie dni"
Przeżywamy miesiąc maj, który jest miesiącem Maryi. Dobrze wykorzystajmy ten czas, a szczególnie przepiękne nabożeństwa majowe.
W piątek rozpoczęliśmy "Nowennę przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego".
[Modlitwa na Wniebowstąpienie Pańskie.].
Do przemyślenia: Kim jest dla mnie Bóg? Jak często postrzegam Go, jako kochającego Ojca?
Co mogę zrobić, aby lepiej poznać Boga, czegoś o Nim się dowiedzieć, bardziej Go doświadczyć?
Czym jest dla mnie Wniebowstąpienie Jezusa?
Niechaj Cię wielbi cała ziemia i niechaj śpiewa Tobie,
niech imię Twoje opiewa”.
Przyjdźcie i patrzcie na dzieła Boga:
zadziwiających rzeczy dokonał wśród ludzi!
Człowiek boi się bezradności. Człowiek lęka się samotności. Wiele z podejmowanych przez nas działań, to wysiłek stawania się silniejszym. Niestety nie zawsze jesteśmy dość sini. Nie zawsze jesteśmy dość wytrwali i ufni. Wiemy, że w trudnościach warto mieć mocnego sojusznika, właściwe oparcie. Dlatego właśnie Jezus zapowiada Parakleta (obrońcę, pocieszyciela, adwokata). To On - Duch Prawdy - uzdalnia nas do szczęśliwego i owocnego życia. Ta zapowiedź wypełni się w życiu uczniów w dniu Pięćdziesiątnicy, ale nas Duch chce napełniać nieustannie. Pragnijmy Go bardziej i więcej.
Zawsze ważna jest motywacja. Dziś w Ewangelii Jezus mówi: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania". Trudno bowiem zachować jest naukę Jezusa, jeśli się Go nie kocha. Zwyczajnie się nie da, jeśli Panu nie ufam. Można powiedzieć - oczywista oczywistość. Jednak wielu nie widzi, że początek przemiany życia tak, aby żyć w wolności, ma swój początek w miłości względem Jezusa. Tak więc znów warto zadać sobie pytanie: "czy kocham Go więcej?". Słuchając pierwszego czytania jesteśmy pewni, że misja apostołów - głoszone słowo, cuda, itp - nie wynikały z obowiązku, ale były owocem miłości. Nie jest więc ona ozdobnikiem naszego życia wiary, ale jest jego źródłem. Tą osobową miłością, osobą-darem jest Duch Święty. Obiecany przez Jezusa jest źródłem mocy i jedności. Bez otwarcia na Jego obecność i działanie nie odkryjemy głębi i piękna wiary. Nie doświadczymy też owoców wiary: miłości, radości, pokoju, cierpliwości, wierności, dobroci, czystości, łagodności ... Prośmy zatem Pana, aby odnowił w nas motywacje miłości i pozwolił nam doświadczyć mocy Ducha.
"Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie" - słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Czy miłuję Jezusa? Czy jestem pewien, że Bóg Ojciec mnie kocha? Wszystko ma swoje źródło i dopełnienie w miłości. Co więcej, jesteśmy pewni, że ta miłość objawia swoją moc w osobie Ducha Świętego. Nie jesteśmy przez Jezusa osamotnieni. Nie czuj się więc jak sierota, ale odkryj źródło radości i nadziei w mocy Bożej, mocy z wysoka.
Przeżywamy miesiąc maj, który jest miesiącem Maryi. Dobrze wykorzystajmy ten czas, a szczególnie przepiękne nabożeństwa majowe.
We wtorek Uroczystość św. Andrzeja Boboli. Trwa "Nowenna do Św. Andrzeja Boboli".
W piątek rozpoczynamy "Nowennę przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego".
Do przemyślenia: W jakich sytuacjach nie potrafię przyznać się do swojej wiary?
Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
"Bo słowo Pana jest prawe, a każde Jego dzieło godne zaufania. On miłuje prawo i sprawiedliwość, ziemia jest pełna Jego łaski" - kolejna niedziela przychodzi z mocnym słowem. Czy doświadczenie psalmisty, jest moim? Czy postrzegam obecność i realność Jego łaski? Pytani jesteśmy o wiarę, która jest nierozerwanie związana z prawdziwym poznaniem Jezusa.To On jest "drogą, prawdą i życiem", kto Mu zaufa, nigdy nie zostanie zawiedziony. Czy prawda o zmartwychwstaniu Jezusa przekłada się na nasze codzienne życie i kieruje je ku wieczności? Pan przygotował nam miejsce. Czy żyję nadzieją nieśmiertelności?
Prawda o zmartwychwstaniu nie może pozostawać wyłącznie wiedzą na poziomie naszego umysłu, ma przekładać się na działanie. Zmartwychwstały nadał naszemu istnieniu nową wartość i jakość. Możemy namacalnie doświadczać mocy Boga, dzięki udzielonemu nam darowi Ducha Świętego. W Nim odkrywamy w Jezusie drogę, prawdę i życie. Niech każdy nasz dzień, niech każda nasza modlitwa będzie potwierdzeniem, że mamy nadzieję w miłosierdziu Pana.
Bardzo łatwo stracić właściwą hierarchię wartości, wtedy kiedy skupiamy się na tym co mamy robić a zapominamy dlaczego powinniśmy to robić. W pierwotnym Kościele apostołowie dobrze rozeznali, że najważniejsze jest to, aby słowo Boże się rozszerzało i aby wzrastała liczba uczniów. Bo pewnie łatwiej się skupić na działach miłosierdzia - pomocy ludziom, bo tu łatwiej widzimy owoce - niż na głoszonym słowie i modlitwie. Ale bez tego drugiego nie będzie tych, którzy z motywacji prawdziwej miłości podejmą działa miłosierdzia. Ważne jest wiec zauważyć, że o obie przestrzenie życia apostołowie się troszczą. Hmm myślę, że to też dobre wyjaśnienie dlaczego w adhortacji o ewangelizacji papież tyle miejsca poświęca trosce o ludzi potrzebujących, bo to dwie postawy zwyczajnie muszą być obecne jednocześnie. To jest wznoszenie tej duchowej budowli składającej się z uczniów, którzy są żywymi kamieniami.
Piękna jest też dzisiejsza Ewangelia - uwierzyć Jezusowi, znaczy zaufać Jego słowu. Doświadczyć, że idąc za Nim, moje życie będzie miało sens. Zobaczyć w nim obraz Ojca i zachwycić się nim. Jezus jest jedyną drogą prowadzącą nas do Nieba - trzeba więc Go poznawać, aby nie pomylić drogi.
Przeżywamy miesiąc maj, który jest miesiącem Maryi. Dobrze wykorzystajmy ten czas, a szczególnie przepiękne nabożeństwa majowe.
Do przemyślenia: Czy autentycznie znam Jezusa? Czy moje życie na to wskazuje?
W jaki sposób rozeznaję wolę Bożą dotyczącą mojego życia?
Co robię, aby rozwijać w sobie cnotę nadziei i ufności?
Dziś 3 maja: Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
Modlitwy ze starych modlitewników: -> [Modlitwy do Matki Boskiej Królowej - patronki sprawy polskiej].
Dziś Święto Narodowe Trzeciego Maja obchodzone jest na pamiątkę uchwalenia przez Sejm Czteroletni, nazywany także Wielkim, 3 maja 1791 r.. Pamiętajmy o modlitwie -> [Modlitwa za Ojczyznę za wstawiennictwem NMP] oraz modlitwy ze starych modlitewników: -> [Modlitwy za Ojczyznę, za Polskę].
Trwa 60. Tydzień Modlitw o Powołania 2023.
Pamiętajmy o modlitwie -> [Za powołanych i o powołania] oraz modlitwy ze starych modlitewników: -> [Modlitwy za kapłanów i o powołania].
Pamiętajmy: Maj miesiącem Maryi. Wykorzystajmy owocnie ten czas.
Do przemyślenia: Co rozumiem pod "Oto Matka Twoja"?
Jaka jest moja relacja z Maryją, Matką Jezusa?
Do jakiego królestwa dążę? Czyje królestwo panuje w moim sercu?
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
"Tego Jezusa uczynił Bóg i Panem i Mesjaszem" - mówi dziś do nas św. Piotr. Podobnie za słuchaczami możemy zadać sobie pytanie: jeśli tak rzeczywiście jest, to "co mam czynić?". Ewangelia odpowiada - przyjmij Jezusa jako jedyną bramę prowadzącą do zbawienia. To On jest Dobrym Pasterzem, który przyszedł, abyśmy mieli życie i to życie w obfitości. Nie ma innej drogi. Dziś też wraca pytanie o to, czy rozpoznaję i czy znam głos mojego Pasterza. Bo może Jego głos brzmi już dla nas obco, a Jego ścieżki - bezpieczne i dobre - nie są naszymi ścieżkami. Iść za Jezusem - Jego śladami - to odkryć radość ścieżek Bożych i radość przebywania z Pasterzem.
Bogata i piękna jest dzisiejsza liturgia. Jezus - Dobry Pasterz - zna mnie po imieniu, troszczy się o mnie, chroni. Jednym słowem: nie jestem Mu obojętny. Ten sam, za którym płakaliśmy w Wielki Piątek, na drzewie krzyża wywalczył dla mnie życie. Dawca życia. Źródło życia. Jak nie przejąć się tą prawdą? Jak się nią nie zachwycić? Pan jest moim Pasterzem i niczego mi nie braknie. On jest hojny w dary swej miłości. Pozwólmy się mu obdarować.
Dobry Pasterz! Tak, o tym nie wolno nam zapomnieć. Nasz Pasterz jest dobry. On cierpiąc za nas, obmywając nas swoją krwią, zostawił nam wzór, abyśmy szli za Nim jego śladami. Czy czuję się wezwany (powołany) do tego, aby iść za Jezusem? Aby słuchać Jego głosu?
Jutro rozpoczynamy miesiąc maj, który jest miesiącem Maryi, a wraz z nim przepiękne nabożeństwa majowe.
Czwarta Niedziela Wielkanocy w Polsce obchodzona jest jako Niedziela Dobrego Pasterza. Kościół obchodzi 60. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Warto zapoznać się z Orędziem Ojca Świętego na Światowy Dzień Modlitw o Powołania 2023r. Prośmy Pana, aby wzbudził w swoim ludzie nowe, święte, liczne i mądre powołania do wyłącznej służby Bogu.
W Polsce rozpoczyna on Tydzień Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego [info www], który będzie przebiegał pod hasłem „Posłani w pokoju Chrystusa”. Prosimy Pana Boga o to, by dawał nam pasterzy na wzór najlepszego Pasterza - swojego Syna.
Pamiętajmy o modlitwie -> [Za powołanych i o powołania].
Modlitwy ze starych modlitewników: -> [Modlitwy za kapłanów i o powołania] -> Jezus Dobry Pasterz: [Modlitwy do Pana Jezusa Dobrego Pasterza].
Do przemyślenia: Czy postrzegam Jezusa jako tego, który jest dobry?
Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.
Dzisiejsza liturgia przychodzi nam z obrazem, że może tak być, iż mimo tego, że dużo słyszy się o zmartwychwstaniu, można w ten fakt nie uwierzyć. Można wybrać swoją drogę ucieczki - ucieczki do swoich spraw, daleko od duchowego Jeruzalem, ucieczki od wspólnoty - wybrać drogę smutki, lęku i rozczarowań. Każdy może mieć czas Emaus. Ważne jest jednak odkrycie, że w tej "ucieczce" nie jestem opuszczony przez Jezusa. Jego Słowo nam towarzyszy i rozpala serca miłością. Jezus daje się rozpoznać. Rozpoznanie Pana nie pozwala pozostać w Emaus. Przynagla do powrotu. Wracajmy do wydarzenia objawienia się chwały Boga. Do Jeruzalem - miejsca męki, śmierci, zmartwychwstania i umocnienia Duchem Świętym.
Niektórzy komentujący dzisiejszą Ewangelię widzą w Emaus to duchowe miejsce symbolizujące zawiedzione nadzieje, brak perspektyw, powierzchowność wiary, odrzucenie zmartwychwstania. Często jest w człowieku pokusa, aby tam się udać. Jednak na tej drodze Jezus nas nie opuszcza. Przez swoje Słowo i obecność chce rozpalić nasze serce, a przy Łamaniu Chleba chce być przez nas rozpoznany. Od nas natomiast zależy, czy zostaniemy w Emaus, czy wrócimy do Jerozolimy - do Kościoła. Eucharystia - to czas autentycznego spotkania ze Zmartwychwstałym - doświadczenie mocy Słowa i przemiana serca przez spotkanie z Panem. Czy możemy dzięki temu przemienić świat, odnaleźć nadzieję, żyć radością? Yes, we can!
Poruszają sława i postawy uczniów z dzisiejszej Ewangelii "zatrzymali się smutnie", "a myśmy się spodziewali", ... Droga do Emaus, droga ucieczki od Jeruzalem, droga smutku i zawiedzionych nadziei. Wędrówka, w której zaczyna człowiekowi towarzyszyć Zmartwychwstały, rozgrzewający serce mocą Słowa. Dziś w niedzielę biblijną jesteśmy zaproszeni do podobnej pielgrzymki wiary, aby rozpoznać Zmartwychwstałego. Aby nasz smutek i lęk zamienił się w radość i pokój.
Trzecia Niedziela Wielkanocy w Polsce obchodzona jest jako Niedziela Biblijna. Rozpoczyna ona 15. Ogólnopolski Tydzień Biblijny (23-29 kwietnia) pod hasłem: „Wierzę w Kościół Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, który ma inspirować do częstszego sięgania po Pismo św. Tego samego dnia obchodzimy również 7. Narodowe Czytania Pisma Świętego pod hasłem „Czy chcecie gardzić Kościołem?” (1 Kor 11,22). Więcej na "http://www.biblista.pl/".
O Biblii na mojej stronie: [Pismo Święte].
Do przemyślenia: W jaki sposób droga uczniów do Emaus staje się także moją drogą?
Jak Jezus zaprasza mnie do wychodzenia z ciemności grzechu do światła wiary?
Od czego uciekam? Dokąd zmierzam?
Czy Słowo Boże, w tym Pismo Św., jest światłem na moich ścieżkach?
Jaką role w moim życiu zajmuje Pismo Święte?
Czy pozwalam Słowu Boga mnie nawracać?
Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.
Dziś w Kościele rzymskokatolickim Druga Niedziela Wielkanocna, zwana dawniej Białą (od białych szat katechumenów) lub Przewodnią (gdyż wyznaczała cały cykl liturgiczny). Decyzją św. Jana Pawła II (z 2000 roku) jest ona także Niedzielą Miłosierdzia Bożego. Na zakończenie Oktawy słyszymy Słowo, aby trwać w nauce apostołów, na modlitwie. Trwać we wspólnocie. Trwać w relacji ze Zmartwychwstałym. Trwać w decyzji "mój Pan i mój Bóg". Trwać! Bo chrześcijanin to ten, kto trwa w Bogu a Bóg w nim. To nasz skarb i nasze bogactwo. Wiara, która rodzi się ze spotkania z Bogiem żywym i owocuje dzięki relacji a Bogiem żywym. Niech spotkanie z Nim, Bogiem zawsze miłosiernym, otworzy nas na łaskę miłosierdzia i uzdolni do postawy miłosiernej.
"Rany Jezusa są zgorszeniem dla wiary, ale są również sprawdzianem wiary. Dlatego w ciele Chrystusa Zmartwychwstałego rany nie zanikają, lecz pozostają, gdyż rany te są trwałym znakiem miłości Boga do nas i są niezbędne, by wierzyć w Boga. Nie po to, by wierzyć, że Bóg istnieje, ale aby wierzyć, że Bóg jest miłością, miłosierdziem i wiernością. Święty Piotr, cytując Izajasza, pisze do chrześcijan: "Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni" (1 P 2, 24; por. Iz 53, 5)." - pp. Franciszek.
Miłosierdzie - największy przymiot Boga. Owoc zmartwychwstania Jezusa. Miłość, która podnosi człowieka z grzechu do relacji z Bogiem bogatym w miłosierdzie. To prawdy, które jeśli pozostaną wyłącznie na poziome rozumu, nie dadzą człowiekowi szczęścia. Miłosierdzie wypływa ze spotkania ze Zmartwychwstałym. Z szczerego i pokornego wyznania w Nim Boga i Pana. Dla Jego miłości zamknięte drzwi nie są przeszkodą.
Jezus Zmartwychwstały, pełen miłosierdzia, wchodząc do Wieczernika, gdzie Jego uczniowie są zamknięci, przestraszeni, ukryci, pełni wątpliwości oraz pytań - pytań przynosi nowy pomysł na życie. Staje przed nami pokazując nam Swoje rany i jak do św. Tomasza mówi: "Tomasz! Zobacz, ja żyję, ja jestem tutaj. Przestać być niedowiarkiem,a stań się wierzącym! Zobacz moje rany, to znak że miłość zawsze zwycięża. Ja jestem przy tobie". Ważne, aby dziś każdy z nas zadał sobie pytanie. Skoro błogosławieni, czyli szczęśliwi są ci, którzy uwierzyli, choć nie widzieli, to czy ja jestem szczęśliwym wierzącym. Czy wiara daje mi szczęście? Uczniowie uradowali się, kiedy ujrzeli Pana. Zatem jeśli chcę być człowiekiem radosnym powinienem spotykać się z Panem. Dziś chcę na nowo odkryć źródło miłosierdzia - spotkać się z Panem i powiedzieć: Jezu, ufam Tobie! Za św. Tomaszem chcę na nowo wyznać "Pan mój i Bóg mój" - na dziś i na zawsze.
Dziś w całym Kościele obchodzone jest Święto Miłosierdzia Bożego. Zostało ono ustanowione za sprawą objawień św. Faustyny Kowalskiej, w czasie których sam Jezus prosił o to święto. Jezus powiedział do św. s. Faustyny: „Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia (Dz. 299). Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski” (Dz. 699). Ojciec Święty Jan Paweł II w 1995 roku wprowadził to święto dla wszystkich diecezji w Polsce, a w dniu kanonizacji Faustyny Kowalskiej 30 kwietnia 2000 roku ogłosił to święto dla całego Kościoła, abyśmy mogli wszyscy korzystać ze zdroju łask Miłosiernego Chrystusa.
"Bóg nikomu MIŁOSIERDZIA Swego nie odmówi. Niebo i ziemia może się odmienić, ale nie wyczerpie się MIŁOSIERDZIE Boże." (Dz. 72)
Dzisiejszy dzień przeżywany jest jako ogólnopolskie święto Caritas: ,,Dzień Dobra” -> Słowo Przewodniczącego Komisji Charytatywnej Komisji Episkopatu Polski na Niedzielę Miłosierdzia.
Rozpoczyna się 79. Tydzień Miłosierdzia - czas w sposób szczególny poświęcony głoszeniu miłosierdzia i budzeniu wrażliwości na potrzeby bliźnich. Tym razem przebiega pod hasłem: „Skoro dostąpiliśmy miłosierdzia, stańmy się miłosierni”.
Dzisiejsza niedziela kończy oktawę wielkanocną.
Modlitwa: [Modlitwy do Miłosierdzia Bożego] oraz w starych modlitewnikach [Dawne modlitwy do Pana Jezusa Miłosiernego].
Zachęcam do medytacji [Święty Tomasz Apostoł - były niedowiarek].
Do przemyślenia: Czym dla mnie jest Miłosierdzie Boże? Jak praktycznie nim żyję?
Jak w praktyce wygląda u mnie postawa miłosierdzia?
Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.
Bez fundamentu jakim jest zmartwychwstanie nie da się być przekonanym chrześcijaninem - to jest źródło skutecznej i owocnej modlitwy oraz sekret skutecznej ewangelizacji. Fakt, że Pan jest obok mnie, że można się z nim spotkać.
Ujrzał i uwierzył! Takie świadectwo o początkach swojej wiary zostawia nam dziś św. Jan Apostoł. Ujrzał pusty grób, ujrzał leżące chusty (niektórzy tłumaczą, że zobaczył twarz Jezusa odbita na chustach - lub chusty ułożone tak, jak tylko Jezus to czynił) - ważne, że pozwolił poruszyć się Duchowi Świętemu i w jego sercu zrodziła się pewność - "On żyje - przecież o tym mówił". Jan słyszał zapowiedzi męki i zmartwychwstania. Nawet jak schodzili z Góry Przemienienia zastanawiali się nad tym, "co to znaczy powstać z martwych". Teraz zobaczył i uwierzył. Uwierzył Pismu - i to zrodziło nowość jego wiary. Grób pusty! Moc Boga zwyciężyła śmierć, ludzki grzech, działanie złego. Chrystus Zmartwychwstał! Jezus żyje! Czujesz potrzebę Zmartwychwstałego w swoim życiu? Jeśli tak, to uwierz Pismu i zaproś Zmartwychwstałego do swojego życia.
Jako ludzkość staramy się nieustannie dokonywać rzeczy niemożliwych. Bijemy nowe rekordy. Staramy się tworzyć coraz to lepsze i nowocześniejsze przedmioty. Jednak wobec nieuchronności grobu jesteśmy bezradni. Dzisiejszy dzień pokazuje nam, że choć nasze życie ma kres, to jego kresem nie jest ściana ale brama. A dzięki zmartwychwstaniu Jezusa jest to brama otwarta. Grób Jezusa - świadek zmartwychwstania - jest pusty. Niech anielski głos - "nie ma Go tu, zmartwychwstał" - napełni nas radością. Idźmy tam, gdzie On powiedział, że się z nami spotka. Każdy sakrament, każda modlitwa, każdy drugi człowiek, niech będzie naszą Galileą, w której spotykamy Zmartwychwstałego.
Chrystus nasze życie - w tych trzech słowach święty Paweł pięknie wyraża sens i cel dzisiejszego świętowania. Zmartwychwstanie to zwycięstwo życia. To wskazanie na życie pełne, prawdziwe. Dziś kiedy niektórzy z lękiem śledzą statystyki choroby i śmierci, Słowo Boże wskazuje na prawdziwe życie. Naszym Życiem jest Jezus. Psalmista mówi: "Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska trwa na wieki". Trudno nam to przyjąć. Ale jeśli nie wejdziemy na tą drogę, strasznie trudno będzie na w tym dniu się weselić. Niech w naszym "dziś" dokona się autentyczne spotkanie z żywym, bo zmartwychwstałym Jezusem.
Moje życzenia: [Alleluja 2023!].
Zobacz również moją notkę z poprzednich lat: "Wielkanoc = wielka RADOŚĆ".
Zachęcam do medytacji [Będąc w Zmartwychwstałym.] oraz wiersza [x. Jerzy Liebert - "Zmartwychwstanie".]
Ze starych modlitewników: [Modlitwy na Zmartwychwstanie Pańskie].
Do przemyślenia: Co dla mnie oznacza fakt zmartwychwstania Jezusa?
Dlaczego Wielkanoc jest dla nas źródłem pokoju i światłości?
Co robię, aby oznajmić światu, że Jezus zmartwychwstał i żyje?
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 79 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |