Modlitwa Ojca Świętego Piusa XII
o powołanie kapłańskie.

 

O Jezu, który z głębi swego 
Boskiego Serca, pełnego troskliwości,
głęboko współczujesz z biedną ludzkością 
i troszczysz się o to,

kto ma ją wieść ku światłu 
i życiu wiecznemu poprzez cierniste szlaki tej ziemi, -
Panie, co czynisz z duchów anielskich 

i z kapłanów twoich jakoby płomienie ogniste, -
ześlij ludowi, który jest twoim 
i twoim pozostać pragnie,

licznych kapłanów 
wyposażonych w sprawiedliwość,
aby byli radością świętych twoich.

Panie, Ty znasz serca wszystkich, 
wskaż przeto wybranych, 

którym byś powierzył 
wzniosły urząd prawdy i miłości.

Oświeć ich umysł, aby poznali 
nieocenioną łaskę Boskiego twego wezwania.
Wzmocnij wolę, by ich nie pokonała słabość i rozkosz ludzka,
aby nie popadli w miękkość próżnego używania
i nie stoczyli się na niziny, 
okryte oparami ludzkich namiętności.

Spraw, by nie lękali się ofiar, lecz rozwinęli swe skrzydła
do prawdziwie orlich wzlotów, ku pogodnym i świetlanym
wyżynom wiecznego kapłaństwa.

Przekonaj ich rodziców, że wielką i niezrównanie piękną
ofiarą jest poświęcić Tobie swe dzieci.
Udziel im siły do złożenia Bogu żertwy
własnych uczuć i zamiarów na przyszłość.

Natchnij dusze hojne skuteczną ofiarnością
dla ubogich wybrańców twoich, by ubóstwo
nie było im przeszkodą w pójściu za twoim powołaniem.

Wychowawcom daj światło, potrzebne
do pielęgnowania w ich sercach
delikatnego szczepu powołania,
aż do dnia, w którym czystym i gorącym sercem
przystąpią do twoich świętych ołtarzy.

Niechaj będą, o Jezu, prawdziwymi aniołami ludu twego.
Aniołami czystymi, na pierwszym miejscu stawiającymi twoją
Boską miłość nad wszelką inną, choćby czystą i świętą,
ale ziemską i przyrodzoną.

Niech będą aniołami miłości, wyrzekającymi się
szczęścia tworzenia ziemskiej rodziny,
w zamian za inne wyższe ojcostwo i pasterstwo.
Niechaj szczególnie miłują maluczkich i nieszczęśliwych,
udręczonych i opuszczonych.

Niechaj będą aniołami światłości,
jaśniejącymi przed umysłami ludzkimi
żywą wiarą w Ciebie, jak gwiazdy zaranne.

Niechaj będą aniołami ofiary,
jak płomień całopalenia wyniszczającymi się
dla dobra swych braci.

Niechaj będą aniołami rady i pokrzepienia,
pociechą w cierpieniach, podtrzymaniem w walkach,
sterem w udrękach i wątpliwościach,
jasnym drogowskazem na drodze cnoty i obowiązku.

Niech będą aniołami łaski, która oczyszcza i podnosi dusze,
prowadząc je do zjednoczenia z Tobą
przez uczestnictwo w Chlebie żywota.

Niech będą aniołami pokoju, jawiącymi się w ostatniej chwili,
by wlać w dusze niewysłowione pragnienie twojej słodkiej miłości,
aniołami przygotowującymi je na porywający,
Boski pocałunek u progu niebieskich podwoi,
gdzie Ty, Panie, jesteś światłością i nieskończoną radością serc
po wszystkie wieki wieków.

Amen.