Czystość przedślubna - inspiracje

Bardzo często w spowiedziach i rozmowach wychodzi to, jak płytko przez wiele osób deklarujących się jako wierzący, pojmowana jest czystość przedmałżeńska. Często wyśmiewana, traktowana jak powód do wstydu. Zaraz pojawiają się pseudo-argumenty: trzeba się poznać, ksiądz nie wie jak to jest, jesteśmy tylko ludźmi, ale my się kochamy ... Zupełnie gubi się pytanie, czy wierzący człowiek może budować związek inaczej jak tylko na zawierzeniu Bogu, czyli na łasce (to jest obecności Boga w relacji). Podzielę się tutaj kilkoma inspiracjami znalezionymi w sieci. Mam nadzieję, że pomogą podejmować dobre decyzje, ale nie budować relacji na grzechu, ale na Bogu.

Gdy rzeczywiście kocham drugiego człowieka, to nie chcę brudzić go grzechem. Nie chcę zabijać w nim Bożej obecności. A więc argument, który czasem powtarza wiele osób, że „gdy mieszkamy ze sobą bez ślubu, współżyjemy, to nie grzeszymy, bo się kochamy. A miłość to przecież nie grzech” - to żaden argument. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwą miłością, bo jak pisze ks. Twardowski: „miłość co jest miłością, nigdy nie jest grzechem”. To Bóg powinien być na pierwszym miejscu, a nie ktoś, albo coś (np. miłość), bo to Bóg jest miłością, a nie na odwrót. Pan Bóg mówi jasno: "NIE CUDZOŁÓŻ". Jednak musimy sobie jasno powiedzieć, że ten grzech się pojawia i niestety jest częsty. Ale swoje źródło ma właśnie w marginalizacji Boga i Jego przykazań. Jest wyborem egoizmu w miejsce Bożej miłości.

 Do takiej czystości sami musimy się przekonać. Dziś już chyba nie wystarczy narzucenie jej z zewnątrz przez wychowanie czy nakazy, bo praktyka życia pokazuje jak to jest niewystarczające. Świat nie ułatwia czystości i wierności, wręcz przeciwnie - przez media (np. seriale) jasno walczy w takim spojrzeniem na życie. Dziś wielu boi się wyśmiania nie dlatego, że są niewierni, ale dlatego, że wybierają czystość. I tu dokonuje się to odwrócenie. 

Jeśli sami się do tego nie przekonamy i nie będziemy patrzyli na to przez pryzmat Boga, nie wychowamy tak swoich dzieci. Myślę, że dzisiejsze rozprężenie w tej dziedzinie jest konsekwencją powierzchowności wiary i niekonsekwencją właśnie starszego pokolenia, głównie za przyczyną komunizmu.

W tym kontekście polecam dwie konferencje ks. Pawlukiewicza "Sex, poezja, czy rzemiosło". Wydane są na płytach CD (zob. http://www.xpiotr.pl/sex_poezja_czy_rzemioslo.php), ale czasem można nagrania znaleźć w internecie np. (cz 1 i cz 2). Umieściłem te nagrania na moim chomiku tylko dlatego, że widzę jak łatwo dajemy się oszukiwać i godzimy się na śmierć duchową w naszych związkach oraz komplikujemy nasze duchowe przygotowanie do sakramentu. Nagrania można też znaleźć na wrzucie np. http://errorekk.wrzuta.pl/audio/0oz9CpbRnwi/ks.piotr_pawlukiewicz_-_seks_poezja_czy_rzemioslo

Kazania ks. Pawlukiewicza można znaleźć na stronie:"http://www.kazaniaksiedzapiotra.pl/" .

Drugim źródłem pozytywnych inspiracji jest o. Adam Szustak OP i jego "Pachnidła" i "Pomarańczarnia" (zob. http://www.langustanapalmie.pl/pomaranczarnia) oraz rekolekcje "Pachnidła" czy inne wydane na płytach (Judyta, Jonasz), które można kupić tu: http://www.sklepmalak.pl/.

Artykuliki:

• Marta i Krystian (świadectwo): Czystość przedmałżeńska - przykry obowiązek?
• Mirosław Rucki - Jezus a czystość przedmałżeńska
• http://adonai.pl/czystosc/
• Czemu należy zachować czystość przedmałżeńską?
• Słynny piłkarz czeka z seksem do ślubu
• Ruch Czystych Serc

Filmiki: