|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Ktoś na fb napisał pewnemu księdzu, w kontekście pewnych niepokojów, co do formy kształtowania liturgii: "Jeśli będziecie dalej lekceważyć wszystkie sygnały osób życzliwych (ale nie bezkrytycznych) oraz będziecie uprawiać dalej brak autorefleksji, to będziecie prędzej czy później skazani na samozadowolenie. Chyba lepiej zastanowić się, kiedy prezentuje swoje wątpliwości ktoś życzliwy, niż rozmawiać wyłącznie z różnymi tradi-bojówkarzami?".
Z faktu, że nie dostrzega się problemów i na wszystko patrzy się jak przez różowe okulary, nie wynika to, że problemy znikną. Jeśli problemy są realne i poważne, tylko się pogłębią.
Czy jeszcze pamiętamy naukę Soboru Watykańskiego II, który definiuje, co jest celem ekumenizmu:
„Gdy wierni Kościoła katolickiego czynią to wszystko rozsądnie i wytrwale pod okiem swych pasterzy, wnoszą swój wkład dla dobra sprawiedliwości i prawdy, zgodnej współpracy, ducha braterstwa i zjednoczenia, żeby tą drogą powoli, po przełamaniu przeszkód utrudniających doskonałą więź (communio) kościelną, WSZYSCY CHRZEŚCIJANIE SKUPILI SIĘ W JEDNYM SPRAWOWANIU EUCHARYSTII W JEDNOŚĆ JEDNEGO I JEDYNEGO KOŚCIOŁA, której Chrystus od początku użyczył swemu Kościołowi, wierzymy, że ta jedność trwa nieutracalnie w Kościele katolickim i ufamy, że z dniem każdym wzrasta, aż do skończenia wieków”. /Dekret o Ekumenizmie/
Czasem można widzieć ekumenizm, który polega na deklaracjach nie polegających na żadnych konkretach, tylko na zjechaniu się razem i oświadczeniu, że "jesteśmy razem". Inny powie, ale "najpierw bądźmy razem, w otwartości, słuchaniu się, bo mamy wieki zaniedbań". Niby jesteśmy na drodze, ale inni powiedzą: " Czy to, co robimy, jest po drodze do tego celu, jakim jest jedność podczas Eucharystii?". Niektórzy mogą mieć obawy, że to nie jest realny ekumenizm, tylko takie powierzchowne samouspokojenie.
Na początek kilka myśli.
Benedykt XVI: "Nie można podtrzymywać takiego rodzaju komunii, gdzie by najwyższa wartość duszpasterska polegała na unikaniu konfliktów. Wiara zawsze jest również mieczem i może wymagać konfliktu w wyniku umiłowania prawdy i miłości”, czy Święty Jan Paweł II: „Prawdziwy wysiłek ekumeniczny nie stara się omijać trudnych zadań, takich jak rozbieżność doktrynalna, poprzez pochopne tworzenie czegoś w rodzaju autonomicznego »Kościoła Ducha«, w oderwaniu od widzialnego Kościoła Chrystusowego. Prawdziwy ekumenizm służy raczej spotęgowaniu naszej tęsknoty za kościelną jednością wszystkich chrześcijan w jednej wierze, tak aby »świat zwrócił się do Ewangelii i w ten sposób zyskał zbawienie na chwałę Bożą« (Unitatis redintegratio)".
W USA mówią crickets ... Czyli cisza taka aż słychać cykady ...
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 109 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |