"Nikt nie może was powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo wszyscy jej potrzebujemy, aby dobrze żyć i być szczęśliwym. (...) Bóg jest większy od naszej przeciętności, dajmy się Mu przyciągnąć! Zaufajmy Jego Opatrzności” – Leon XIV, 17 czerwca 2025r.
Sierpień był czasem mojego urlopu. Wypełniło go piękno górskich szlaków, pielgrzymie nadziei po kościołach, odwiedziny w muzeach, rekolekcje oraz na koniec życzliwość spotkanych ludzi. Zakopane, Kraków, Stryszawa, Ochotnica Górna i Dolna, Ludźmierz, Kalwaria Zebrzydowska, Tyniec, Oświęcim, Wadowice, Myślenice, ... Za wszystkie osoby, w których dobru i życzliwości uczestniczyłem, odprawiłem już Mszę św. Chciałem jednak zatrzymać się przy słowie dziękuję, w którego tle są stare modlitewniki.

Po pierwsze wielkie Bóg zapłać dla proboszcza z Ochotnicy Górnej. Za każde zaproszenie na śniadanie i kawę. Przecież naturalną przestrzenią budowania relacji jest właśnie spotkanie. Czymś godnym zauważenie jest więc sytuacja, kiedy nieznany ksiądz dołącza się do porannej Mszy, a później jest zaproszony na śniadanie, które trwa dłużej niż szybkie pałaszowanie, jest okazją do rozmowy. Jak wielką pomyłką jest pozbawienie się na parafiach możliwości budowania relacji przy posiłku, kiedy nie ma wspólnych śniadań. Wtedy się atomizujemy w relacjach. Każdy zamknięty w swoich czterech ścianach, zależny wyłącznie od siebie. Życie studenckie 2.0. Owocem spotkania i rozmowy (oraz dobrej kawy) był prezent w postaci kilku starych modlitewników i książek.

Drugie Bóg zapłać jest dla pana Jarosława Błażusiaka, za jego otwartość i dobroć, kiedy odwiedzam (raz do roku) jego Oratorium św. Józefa. Miejsce, gdzie to co stare, nadal zaprasza do świętości. Kiedyś dostałem figurkę św. Antoniego, w tym roku dwa piękne różańce. Inspirująca jest również rozmowa na tematy z życia duchowego i modlitewnego oraz z szeroką pojętą katolicką tradycją. Mogłem też ofotografować oratorium i sięgnąć do kilku starych modlitewników. Watro odwiedzić to miejsce i poznać pasje pana Jarosława. Można też znaleźć wydane tam przez niego piękne modlitewniki.


Trzecie Bóg zapłać dla księdza Łukasza z parafii św. Jana Kantego w Warszawie. Kilka dni po tym jak odwiedziłem sanktuarium św. Jana Kantego otrzymałem maila, czy nie chcę kilku starych modlitewników. Kiedy wróciłem z urlopu paczka czekała już na mnie na parafii.
Kolejne Bóg zapałać dla pana Krzysztofa z Pruszkowa. Dostałem od niego maila z propozycją przekazania mi modlitewników. Paczka już jest u mnie.
Podobne wyrazy wdzięczności dla pani Marii z Tomaszowa Mazowieckiego za lipcową przesyłkę.
Na koniec Bóg zapłać dla sióstr, od których dostałem zawiniątko z modlitewnikami.
A to wszystko w jednym miesiącu. Jest za co dziękować!


|
|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta.
|

Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 41 gości oraz 0 użytkowników.
|
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
|||||||
| |